- Spotkaliśmy się z przedstawicielami Straży Granicznej aby zrobić rozeznanie co jest potrzebne. W tej chwili to głownie woda, napoje izotoniczne, batony energetyczne. Niepsująca się żywność w małych opakowaniach. Coś co otrzymują zziębnięci, głodni ludzie których znajdują nasze służby - opowiada ksiądz Gołębiewski.