Grób Marty K. (+32 l.) na cmentarzu w Korycinie (woj. podlaskie)

Powiększ zdjęcie

Mecenas zabił aplikantkę

Źródło: Tomasz Matuszkiewicz/Super Express

Rozwiń

Powiększ zdjęcie

Grób Marty K. (+32 l.) na cmentarzu w Korycinie (woj. podlaskie)

Ta zbrodnia wstrząsnęła mieszkańcami Białegostoku. Aplikantka Marta K. została brutalnie skatowana i zamordowana. Sprawca, znany w mieście adwokat bronił się mówiąc, że kobieta zginęła podczas seksu. Sąd mu nie uwierzył. Mężczyzna odsiaduje wyrok 25 lat pozbawienia wolności. Ponad dekadę od tych makabrycznych wydarzeń, tak dziś wygląda grób Marty K. na cmentarzu w Korycinie.

Źródło: TOMASZ MATUSZKIEWICZ / SUPER EXPRESS

Rozwiń

Powiększ zdjęcie

Grób Marty K. (+32 l.) na cmentarzu w Korycinie (woj. podlaskie)

Mecenas skatował swoją aplikantkę Martę K. (+32 l.) i bronił się potem w sądzie, że do jej śmierci doszło przypadkiem, podczas ich wspólnych łóżkowych zabaw.

Źródło: JAKUB ORZECHOWSKI /SUPER EXPRESS

Rozwiń

Powiększ zdjęcie

Grób Marty K. (+32 l.) na cmentarzu w Korycinie (woj. podlaskie)

– Wszędzie krew. Na podłodze, w umywalce, pod drzwiami. Kanapa była połamana, a fotel wywrócony – opisywał wtedy reporterowi „Super Expressu” ojciec aplikantki, pan Jerzy.

Źródło: JAKUB ORZECHOWSKI /SUPER EXPRESS

Rozwiń

Powiększ zdjęcie