Kumiała. Pijany wjechał do stawu. I zasnął
Chociaż brzmi to groteskowo, to tak naprawdę mogło skończyć się tragicznie. Mężczyzna chciał skrócić sobie drogę do baru. Przejechał pole, wjechał w zarośla, a następnie do stawu. Był tak pijany, że zasnął w aucie. Teraz, za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, grożą mu dwa lata więzienia.
Kumiała. Pijany wjechał do stawu. I zasnął
Chociaż brzmi to groteskowo, to tak naprawdę mogło skończyć się tragicznie. Mężczyzna chciał skrócić sobie drogę do baru. Przejechał pole, wjechał w zarośla, a następnie do stawu. Był tak pijany, że zasnął w aucie. Teraz, za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, grożą mu dwa lata więzienia.