Do tego zdarzenia doszło w sobotę wieczorem na S8, 30 km za Białymstokiem.
Nagle w samochodzie Macieja Sidorowicza wystrzeliła opona. Na szczęście hodowca z Kundzicz opanował rozpędzone auto i nie doszło do tragedii.
Zniszczona opona.
W środku nocy wymieniono oponę na nową.
Koło w samochodzie zostało wymienione.