Do niebezpiecznej sytuacji doszło na jednej z ulic Białegostoku. Kobieta zatrzymała się przed przejściem dla pieszych, by przepuścić rowerzystę. Ta uprzejmość najwyraźniej nie spodobała się spodobała się kierowcy hondy, który również musiał zatrzymać się na kilka sekund. Brawurowo wyprzedził kobietę prawym pasem, po czym zajechał jej drogę, nie zachowując ani odpowiedniego odstępu, ani ostrożności, co mogło skutkować kolizją.
- Dystansik zachowaj! Gnoju ty! - zaczęła krzyczeć zdenerwowana kobieta i użyła klaksonu wobec pirata, który wjechał jej wprost przed maskę, a następnie co chwilę hamował, utrudniając jazdę.
Gdy samochody zatrzymały się na czerwonym świetle na jednym z kolejnych skrzyżowań, z hondy wysiadł kierowca, zaczął krzyczeć i wymachiwać rękami w kierunku kobiety. Szybko jednak zrezygnował, gdyż najprawdopodobniej zauważył kamerę za przednią szybą i w obawie, by nie zostać "gwiazdą internetu", uciekł do swojego pojazdu. Za późno, gdyż nagranie trafiło do sieci i zostało opublikowane na kanale Stop Cham, gdzie udostępniane są najbardziej skrajne przypadki łamania przepisów i chamstwa na drodze. Pod filmem pojawiły się dziesiątki komentarzy.
"Czemu zasłaniacie tablice? Wysłać na policję od razu"
"Doskonały przykład że prawo jazdy nie powinno być dla wszystkich"
"Ja bym od razu zajechał na najbliższy komisariat i przekazał wideo agresji drogowej. Pan z hondy ewidentnie nie radzi sobie z otoczeniem i emocjami. Wysłać na przerwę 3-miesięczną od jazdy samochodem plus obowiązkowe badania psychiatryczne"
"Uwielbiam jak im mina się zmienia jak zobaczą rejestrator"
"Najpierw trąbi bo mu się spieszy a potem ma czas spowalniać innych, zatrzymywać się i wysiadać z auta. Szkoda, ze nie było policjantów w pobliżu. Wlepili by mu mandat na uspokojenie"
"Niezły odklejeniec..."
"Ależ bym facetowi przejechał po całym boku. Kobieta zwolniła ja bym tego nie zrobił i doszło by do pięknej kolizji"
- piszą internauci.