Polecany artykuł:
Do tragicznych wydarzeń doszło 15 sierpnia. Dziewczynka po kilku dniach od wizyty na basenie z niewiadomych przyczyn źle się czuła. Rodzice zawieźli ją do szpitala w Bielsku. Najpierw zdiagnozowano nudności i wymioty, a po trzech godzinach lekarze stwierdzili u dziecka zatrzymanie krążenia. Niestety, dziewczynki nie udało się uratować.
Po sekcji zwłok okazało się, że przyczyną śmierci nie był uraz mechaniczny, a wada wrodzona. To oznacza, że na basenie nie wydarzyło się nic, co by bezpośrednio zagrażało życiu dziewczynki. Badany będzie jednak wątek niewłaściwego udzielenia pomocy i błędów w sztuce lekarskiej - czytamy na radio.bialystok.pl
Sekcja zwłok wykazała, ze dziewczynka cierpiała na niewykrytą wcześniej wadę wrodzoną przepony.