W Białymstoku trwają uroczystości związane z oficjalnym otwarciem Muzeum Pamięci Sybiru - ogólnopolskiej instytucji kultury prezentującej m.in. problematykę deportacji Polaków na Wschód. Pierwsi zwiedzający będą mogli oglądać ekspozycję od soboty. W uroczystości biorą w nich udział m.in. prezydent RP Andrzej Duda, były prezydent RP Bronisław Komorowski, szef resortu kultury Piotr Gliński, władze Białegostoku, Sybiracy. Muzeum Pamięci Sybiru to trzykondygnacyjny kompleks, na który oprócz magazynów składa się też nowy budynek, ma powierzchnię 5,5 tys. mkw. Dyrektor instytucji prof. Wojciech Śleszyński mówił wcześniej, że samo miejsce "krzyczy", bo to właśnie stąd były odprawiane pociągi na Wschód. Dyrektor instytucji prof. Wojciech Śleszyński powiedział PAP, że całą historię wywózek opowiadają ci, którzy byli na Syberii.
- Od początku przez wystawę będą prowadzili wywiezieni: ich relacje, ich wspomnienia, ich pamiątki, ale co najważniejsze: ich autentyczne głosy, to oni będą opowiadać jak żyło się w Polsce, jak wyglądała okupacja, jak wyglądało życie i cierpienie na Syberii - powiedział Śleszyński. Podkreślił, że to olbrzymia wartość tego muzeum. Na wystawę stałą wchodzi się przez zabytkowy wagon, którym wywożono ludzi na Sybir. Jest też wyjaśnienie różnicy między słowami "Sybir" i "Syberia", gdzie Syberia to nazwa geograficzna, a Sybir to miejsca zsyłek.
W muzeum jest też księgarnia, restauracja, a także miejsce na wystawy czasowe i pokoje pracy. Przy muzeum ustawiono pomnik upamiętniający Bohaterskie Matki Sybiraczki. To zgłoszony kilka lat temu pomysł miejscowego oddziału Związku Sybiraków i kolejne w mieście miejsce upamiętnienia osób wywiezionych na Wschód. Budowa Muzeum Pamięci Sybiru została sfinansowana ze środków MKiDN oraz z budżetu miasta. Budowa stanu surowego kosztowała 37 mln zł; ok. 14 mln zł pochodzi z budżetu ministerstwa kultury. Samo muzeum otrzymało też z MKiDN z unijnego programu Infrastruktura i Środowisko 6,8 mln zł na wykonanie wystawy stałej i wyposażenie placówki.