Damianek już śpiewa z aniołami w niebie. Tragiczna śmierć 11-latka wstrząsnęła Polską

i

Autor: Shutterstock (2)

Ogromna tragedia

Damianek już śpiewa z aniołami w niebie. Tragiczna śmierć 11-latka wstrząsnęła Polską

2025-04-17 9:22

Mieszkańcy miejscowości Sokoły oraz całego regionu nadal nie mogą uwierzyć w tragedię, która wydarzyła się w minioną niedzielę (13.04). 11-letni Damian odpalił na podwórku petardę domowej roboty, po czym w ciężkim stanie trafił do szpitala. Niestety życia chłopca nie udało się uratować. "Jego obecność była jak najpiękniejsza nuta w symfonii życia, a teraz ta melodia stała się niepełna" - czytamy na stronie szkoły, do którego chodził Damian.

Do tej niewyobrażalnej tragedii doszło w niedzielę (13.04) około godziny 9 niedaleko miejscowości Sokoły. 11-letni chłopiec został ciężko ranny w wyniku wybuchu petardy. - Jak ustalili policjanci, prawdopodobnie 11-latek w domu w swoim pokoju rozebrał i wysypał proch z kilku/kilkunastu petard niewiadomego pochodzenia i zrobił jedną dużą, po czym wyszedł na podwórko i odpalił ją - informowała młodszy aspirant Agnieszka Skwierczyńska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. 11-latek został przetransportowany śmigłowcem LPR do Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego. We wtorek (15.04) pojawiła się tragiczna wiadomość, że chłopiec zmarł.

Damian był niezwykle utalentowany. Śpiewał, grał na fortepianie, był stypendystą marszałka województwa podlaskiego. 11-latek uczył się w Samorządowej Szkole Muzycznej I st. w Wysokiem Mazowieckiem. W czwartek rano na stronie szkoły pojawił się wzruszający wpis:

"Damian był nie tylko utalentowanym młodym muzykiem, ale także wspaniałym kolegą i przyjacielem - osobą, która potrafiła zarażać radością i pozytywną energią. Jego pasja do muzyki i piękne wspomnienia z koncertów, kiedy pięknie grał na fortepianie i cudownie śpiewał na pewno pozostaną w pamięci wszystkich, którzy mieli przyjemność go znać. Był zawsze uśmiechnięty i radosny. Jego obecność była jak najpiękniejsza nuta w symfonii życia, a teraz ta melodia stała się niepełna. Damian był odważnym chłopakiem. Zawsze energiczny i uśmiechnięty kochał życie i czerpał z niego pełnymi garściami. Wspomnienia o Nim będą dla nas jak najcenniejsze nuty, które będą brzmieć w naszych sercach na zawsze."

11-letni Damian był też członkiem Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej w Sokołach. - Jako strażacy, mierzymy się z różnymi tragediami…, jednak to wezwanie, oraz ta cisza którą Damian nam zostawiasz, pozostanie już na zawsze w naszych sercach. Cześć Twojej pamięci" - pożegnali małego strażaka druhowie z OSP w Sokołach.

"Nasz kochany Damianek już śpiewa z Aniołkami w niebie" - napisała w internecie mama zmarłego chłopca.

Pogrzeb projektantki Agnieszki Guz i jej syna