Legendarny amerykański pięściarz znany jest ze swojej sympatii do tych gołębi. Już od dziecka lubił się nimi opiekować. Po zakończeniu kariery sportowej zajął się hodowlą gołębi. Jak donosi użytkownik Instagrama teamhypetalk Mike Tyson przyleciał specjalnie do Piątnicy, aby kupić... 100 gołębi od tamtejszego hodowcy. "Takiego obrotu zdarzeń nie przewidziałby dziś nikt" - podsumował internauta. Jest też zdjęcie, na którym widać uśmiechniętego handlarza stojącego obok Mike'a Tysona z uniesioną, zaciśniętą pięścią. Lokalny portal mylomza.pl ustalił, że bokser przyleciał z USA wraz ze swoimi przyjaciółmi. Nie wiadomo jednak, czy Tyson rzeczywiście kupił ptaki czy tylko je np. oglądał. - Wiemy, że w tym samym czasie próbowano zaszczepić w Łomży ponad 100 sztuk gołębi, żeby móc otrzymać świadectwa zdrowia niezbędne do wywozu ptaków do USA od służb weterynaryjnych - czytamy na stronie mylomza.pl. Portal skontaktował się z hodowcą, ale ten nie chciał komentować tej historii.
Mieszkańcy Łomży i Piątnicy plują sobie w brodę, że nie udało im się zobaczyć swojego idola. "Kur***, że obok mojego miasta i nawet o tym nie wiedziałem", "Jak to jest, że legenda tego formatu przylatuje do Polski kompletnie niezauważona? Gdyby nie amatorskie selfie nikt by o tym nie wiedział".