Wygolił zwierzęciu sierść i wymalował napis przeciw Putinowi
Śledztwo prokuratury trwało od maja. Psa przy jednym z zambrowskich sklepów zauważyła grupa młodzieży. Mieszaniec średniej wielkości miał wygoloną sierść szerokim pasem od głowy do ogona, a na jego skórze widniał niecenzuralny napis przeciw prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi. O sprawie zawiadomiona została policja i weterynarz, do którego pies trafił.
Po ustaleniu okoliczności sprawy przez policję mężczyzna, który w momencie zatrzymania był pod wpływem alkoholu, usłyszał zarzut znęcania się nad swoim psem. Przyznał się do tego, co zrobił. Jak tłumaczył śledczym, nie chciał zrobić krzywdy zwierzęciu, a jedynie zademonstrować w ten sposób swój sprzeciw wobec wojny na Ukrainie i polityki Rosji.
Właściciel psa odpowie za zanęcanie się
Prokuratura oceniła, że wygolenie psu sierści i namalowanie napisu miało znamiona znęcania się nad zwierzęciem. W piątek, 6 października, szef Prokuratury Rejonowej w Zambrowie Marek Mioduszewski poinformowała PAP, że do sądu trafił wniosek o skazanie mężczyzny bez rozprawy. Prokuratura nie podaje, jakiej dokładnie kary domaga się we wniosku. Wiadomo, że chodzi o karę więzienia w zawieszeniu i nawiązkę na rzecz organizacji pomagającej zwierzętom.
Warto przypomnieć, że przy zarzucie, jaki usłyszał właściciel psa, wynikającym z Ustawy o ochronie zwierząt, mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia. Co więcej, jak powiedział PAP prok. Mioduszewski, w przypadku takich zarzutów obligatoryjny jest też wniosek o odebranie psa właścicielowi.