Na terenie szpitala w Hajnówce doszło do kradzieży wartego około 650 zł telefonu. - Policjanci ustalili, że na jedną z sal chorych wszedł mężczyzna i z szafki pacjenta, który spał, ukradł telefon. Następnie szybko opuścił salę - informuje oficer prasowy KPP w Hajnówce. Traf chciał, że gdy uciekał z oddziału, z jego kurtki wypadło skierowanie do poradni specjalistycznej. Zaskoczony 26-latek został zatrzymany godzinę po zgłoszeniu, jeszcze na terenie szpitala. W kieszeni mężczyzny znajdował się skradziony telefon. 26-latek usłyszał zarzut kradzieży zuchwałej. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Czytaj też: List gończy za Julitą z Białegostoku. 30-latkę szuka policja