Wszystko zaczęło się od tego, że do 68-letniej mieszkanki Białegostoku zadzwonił mężczyzna podając się za policjanta. Twierdził, że prowadzi akcję przeciwko bankom, które mogą przejąć jej oszczędności. „Mundurowy” chcąc pomóc kobiecie przekonał białostoczankę do wypłaty pieniędzy z konta.
- Plany oszusta zostały jednak pokrzyżowane przez pracownicę banku, która posiadała wiedzę o metodach oszustw „na policjanta”. Kasjerka zorientowała się, że chodzi o oszustwo, wstrzymała dokonanie przelewu i wspólnie z dyrektor oddziału bankowego powiadomiła policję- relacjonuje policjant z KMP w Białymstoku.
Komisarz Adam Chodziutko, I Zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Białymstoku spotkał się kasjerką dziękując jej za troskę o klientów, czujność i profesjonalną postawę.