W poniedziałek (17 kwietnia) na ul. Ciołkowskiego w Białymstoku doszło do kolizji. Samochód należący do firmy ochroniarskiej zderzył się z innym pojazdem, a potem ściął słup oświetleniowy. Całe szczęście nikomu nic się nie stało. Do lokalnego "Kuriera Porannego" zgłosili się świadkowie tego zdarzenia. Według ich relacji kierowca osobówki próbował uciec, ale jeden ze świadków kolizji zdołał go schwytać w lesie. "Poranny" ustalił, że autem kierował nieumundurowany policjant Komendy Powiatowej Policji w Siemiatyczach. Był pijany, miał 2 promile alkoholu w swoim organizmie. Mężczyzna usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości za co grozi mu do 2 lat więzienia. - W naszych szeregach nie ma miejsca dla osób, które dopuszczają się łamania prawa. Dlatego wobec funkcjonariusza zostały wszczęte czynności zmierzające do zwolnienia go ze służby - powiedziała "Porannemu" mł. asp. Elżbieta Zaborowska z KWP w Białymstoku. Zdjęcie z miejsca wypadku pochodzi z grupy Kolizyjne Podlasie.
Próbował uciekać
Białystok. Pijany policjant spowodował kolizję. Próbował uciec do lasu. Grozi mu więzienie
2023-04-19
10:03
Dwa lata za kratami grożą policjantowi z Siemiatycz, który pod wpływem alkoholu spowodował kolizję w Białymstoku (woj. podlaskie). Nieumundurowany policjant próbował uciec do lasu, ale zatrzymał go świadek zdarzenia.
Niebezpieczny manewr na oczach policjantów! Wszystko się nagrało