Do zdarzenia doszło we wrześniu w Białymstoku. Na telefon 69-letniej kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Poinformował, że przygotowuje obławę na oszusta, który wyłudził pieniądze od innej osoby i zapytał, czy kobieta mu pomoże w zatrzymaniu sprawcy, aby nikt inny nie dał się nabrać. Wypytywał również seniorkę o posiadane pieniądze. Zapewniał, że cała akcja jest bezpieczna. Kobieta zgodziła się i zgodnie z poleceniami poszła do banku, gdzie wypłaciła 17 tysięcy złotych, które następnie pozostawiła przy ławce pod blokiem.
Gdy wróciła do domu, zorientowała się, że została oszukana. A wszystko przez to, że mężczyzna, który okradł ją z oszczędności życia ponownie zadzwonił. Tym razem jednak z pytaniem... czy dobrze podszył się pod policjanta.
69-latka zgłosiła sprawę na policję. Funkcjonariuszom udało się ustalić tożsamość mężczyzny, który pełnił rolę "odbieraka". Oszustem okazał się 39-letni łodzianin. W środę, 18 października został zatrzymany w swoim mieście.
Zebrany przez policjantów materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie podejrzanemu mężczyźnie zarzutu oszustwa w warunkach recydywy. Decyzją sądu 39-latek trafił do aresztu, gdzie spędzi kolejne trzy miesiące. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 8 lat więzienia, jednak w warunkach recydywy kara może zostać zwiększona o połowę.