Polska Straż Graniczna zwraca uwagę, że to kolejny przykład udziału w nielegalnym przekroczeniu granicy służb białoruskich, które nie tylko wskazują miejsca, ale też pomagają w samym przekraczaniu zewnętrznej granicy UE. W komunikacie opublikowanym w czwartek przez Podlaski Oddział SG (POSG) wprost jest mowa o tym, że służby z Białorusi podwiozły migrantów w pobliże granicy, tym razem wybierając tory kolejowe jako miejsce jej nielegalnego przekroczenia. Próba miała miejsce tuż po północy, w nocy ze środy na czwartek, niedaleko Kuźnicy.
Do Polski przez tory
Jak podał POSG, służby białoruskie przywiozły sześć osób w rejon linii kolejowej łączącej Białoruś z Polską. - Z uwagi na to, iż na tym odcinku cały czas odbywa się ruch kolejowy, miejsce przecięcia torów z linią granicy państwowej nie posiada bariery fizycznej, jest za to objęte systemem zabezpieczeń elektronicznych - podkreśla SG. Cała grupa została zatrzymana tuż po przejściu na polską stronę, było to dwóch Irańczyków i czterech Syryjczyków.
Zapora na granicy polsko-białoruskiej. Opóźnia się dostawa kamer termowizyjnych
Z danych SG wynika, że od początku roku odnotowano ponad 2 tys. prób nielegalnego przekroczenia polsko–białoruskiej granicy. Stalowa zapora (bariera) o wysokości 5,5 m powstała w 2022 roku, na odcinku granicy z Białorusią liczącym 186 km długości. Nie zakończyła się jeszcze budowa zapory elektronicznej, która powstaje na nieco ponad 200 km i jest systemem m.in. kamer i czujników. Do tej pory włączono do użytku siedem odcinków perymetrii, o łącznej długości 127 km. Pozostały do uruchomienia jeszcze cztery o długości ok. 78 km, ale ich odbiór będzie przesunięty w czasie, bo opóźnia się dostawa kamer termowizyjnych.