Do zdarzenia doszło jesienią ubiegłego roku w gminie Michałowo. Podczas zakrapianej alkoholem imprezy pijana kobieta pchnęła 47-latka w klatkę piersiową nożem o 20-centymetrowym ostrzu. Mężczyzna miał ranę kłutą klatki piersiowej m.in. z przebiciem na wylot prawego płuca. Tylko wezwanie karetki przez matkę kobiety zapobiegło jego śmierci.
Białostocki sąd okręgowy w kwietniu tego roku orzekł wobec 34-latki karę 9 lat pozbawienia wolności. Zdecydował, że będzie ona wykonywana w systemie terapeutycznym w związku z uzależnieniem oskarżonej od alkoholu. Od wyroku odwołał się obrońca kobiety. Argumentował, że żaden z uczestników wspomnianego spotkania nie widział, żeby to oskarżona zadała pokrzywdzonemu cios nożem, a jednocześnie pokrzywdzony jednoznacznie zeznał, że sam nadział się na nóż.
Ostatecznie Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał wyrok sądu pierwszej instancji. Poza tym 34-latka została zwolniona z kosztów za postępowanie odwoławcze.