Przechytrzył oszusta

Emerytowany policjant przechytrzył oszusta. 80-letni Jan: "Pewnych rzeczy się nie zapomina"

Wyjątkowego pecha miał 45-letni oszust, który 16 września próbował oszukać parę białostockich seniorów! Gorzej nie mógł trafić! Zamiast cieszyć się łupem, teraz siedzi w ciupie! Nie przypuszczał, że starszy pan jest byłym policjantem wydziału kryminalnego. Dla st. aspiranta Jana Lagiery (80 l.) złapanie przestępcy to była bułka z masłem. "Pewnych rzeczy się nie zapomina" - podkreśla emerytowany policjant.

Do tej sytuacji doszło w połowie września. Białostoccy seniorzy udowodnili, że z konfrontacji z oszustami potrafią wyjść zwycięsko. Wykazali się czujnością, gdy przyszedł do nich mężczyzna odebrać pieniądze na kaucję. Gdy wszedł do ich mieszkania, zamknęli drzwi na klucz. Wyszedł z niego już w kajdankach, a najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.

W pracy codziennie mierzyłem się z najgorszymi bandytami. Nie było oddziałów do zatrzymywania podejrzanych. Robiliśmy to własnoręcznie. Bywało, że bandyta wyskakiwał z nożem czy siekierą. Wtedy nie można okazać wahania czy strachu! - mówi st. aspiranta Jana Lagiery (80 l.).

Mówił, że potrącił kobietę w ciąży

Zanim doszło do brawurowego zatrzymania, do państwa Lagierów zadzwonił telefon. Pani Stanisława (75 l.) usłyszała zapłakany głos: "Mamo ratuj! Miałem wypadek. Chcą mnie wsadzić do więzienia!". Mężczyzna podający się za jej syna mówił, że potrącił kobietę w ciąży i potrzebuje pieniędzy na kaucję.

Pani Stanisławie pociemniało w oczach ze zgrozy. Oddała słuchawkę mężowi, a rzekomy syn przekazał słuchawkę rzekomej pani adwokat.

- Syn zostanie aresztowany. Potrącił kobietę na przejściu. Wykupimy go z aresztu, wpłacając kaucję w wysokości 150 tys. zł. Czy macie państwo taką kwotę?

- Tyle nie mam, ale może coś bym wyskrobał - zaczął się targować pan Jan, który już zrozumiał, że ktoś go próbuje nabrać.

- Przyślę po pieniądze mojego aplikanta. Zobaczymy co da się zrobić.

Po kilkunastu minutach do drzwi zapukał podejrzanie wyglądający osobnik.

- Taki z niego aplikant adwokacki jak z koziej dupy trąba! - pan Jan nie miał już żadnych wątpliwości. - Proszę pokazać dokumenty!

- Nie mam.

- Jak to nie masz? A gdzie zostawiłeś?

- Na komendzie! - próbował jeszcze łgać rzekomy prawnik.

Białystok. Emerytowany policjant przechytrzył oszusta. Zamknął go w mieszkaniu

i

Autor: Adam Kardasz/Super Express

80-latek obezwładnił 45-letniego oszusta

Pan Jan zamknął drzwi wejściowe i przez lata ćwiczonymi sposobami, o których nie chce opowiadać, umieścił osobnika w małym pokoju. Oszust poczuł, że się nie wywinie. Trafił na silniejszego. Odebrał jeszcze telefon od "adwokatki".

- Co tak długo?

- Nie mogę wyjść. Zamknęli mnie!

- Wal starego ch… w łeb i uciekaj stamtąd! - radziła.

Pani Stanisława wykręciła już numer alarmowy. Komisariat mieści się o kilka kroków od bloku emerytów. Po 3 minutach mundurowi zakuli oszusta w kajdanki. Oszustem okazał się 45-letni mieszkaniec Szczecina. Został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Czytaj też: Policjanci zatrzymali 12-letnią dziewczynkę. Mocne oskarżenia. Ludzie tracili wszystkie oszczędności

Oszustwo "na wnuczka". Apel policjantów. Tak działają przestępcy

Aby nie paść ofiarą oszustów pamiętaj:

  • Policjanci, prokuratorzy nigdy nie żądają pieniędzy i nie informują telefonicznie o prowadzonych czynnościach! Jeżeli odebrałeś taki telefon bądź pewien, że dzwoni oszust.
  • Kieruj się rozsądkiem przy podejmowaniu wszelkich decyzji finansowych
  • Bądź czujny w kontaktach z nieznajomymi i pod żadnym pozorem nie przekazuj im pieniędzy
  • Słysząc w słuchawce prośbę o finansową pomoc rozłącz się i sam zadzwoń do tej osoby, aby zweryfikować tę informację
Rozmowa policjantki z Opatowa z potencjalnym oszustem
Sonda
Oszustwo w internecie. Czy spotkałeś się z próbą wyłudzenia pieniędzy?