Parkomaty to prawdziwa zgroza dla kierowców we wszystkich miastach w Polsce. Nie inaczej jest w Białymstoku, gdzie od kilku lat za parkowanie w centrum miasta musimy zapłacić i to wcale niemało. Oczywiście, alternatywą jest korzystanie z komunikacji miejskiej, ale nie zawsze jest to możliwe, szczególnie, gdy mieszkamy na obrzeżach lub poza granicami miasta i musimy dojeżdżać do pracy. Codzienne parkowanie w SPP da się mocno we znaki naszemu portfelowi, ale na szczęście jest kilka miejsc w Białymstoku w pobliżu centrum, gdzie opłaty nie obowiązują.
Gdzie zaparkujemy za darmo w Białymstoku?
Najprostsza odpowiedź brzmi: wszędzie tam, gdzie nie ma strefy płatnego parkowania. Dokładna mapa wraz z wykazem ulic dostępna jest na stronie Białystok.pl. Jednak w obrębie samej SPP istnieje kilka miejsc w centrum, które nie zostały objęte obowiązkiem opłaty. Jest to np. ul. Bułgarska w pobliżu kościoła św. Anny. Z opłat wyłączona jest również ul. Poleska oraz Bohaterów Monte Cassino między Dąbrowskiego a Św. Rocha.
Za parkowanie nie zapłacimy również na uliczkach pomiędzy Poleską a Piłsudskiego (m.in. Czysta, Żytnia, Waryńskiego, Północna). Ulice położone blisko SPP, ale wyłączone z obowiązku opłat, to np. Łomżyńska, 11 Listopada, Mickiewicza od Świętojańskiej oraz częściowo Włókiennicza.
Ile wynoszą opłaty za parkowanie w Białymstoku?
Pamiętajmy, że nasze miasto objęte jest dwoma strefami parkowania. Taryfa A to bardzo ścisłe centrum, w obrębie ulic Legionowej, Św. Rocha, Częstochowskiej i Białej. Tu opłata wynosi 1,2 zł za pierwsze 30 minut i 2,4 za postój do godziny i 1,2 zł za każde następne rozpoczęte 30 minut. Z kolei w strefie z taryfą B, pomiędzy ulicami Ogrodową, Świętojańską, Wyszyńskiego, Dąbrowskiego i Kolejową, parkowanie kosztuje 0,6 zł za pierwsze 30 minut, 1,2 zł za postój do godziny i 0,6 zł za każde następne pół godziny. Warto wiedzieć również, że za brak opłaty parkingowej zapłacimy mandat w wysokości 50 zł, jeśli jednak uregulujemy go w ciągu 7 dni opłata zostanie obniżona do 30 zł.