Gdzie, jeśli nie w Lipsku, mogła powstać biżuteria wzorowana na wielkanocnych pisankach... Tradycyjne wzory i techniki barwienia jaj przetrwały w miasteczku ponad 200 lat, a pielęgnowaniem tego regionalnego zwyczaju wciąż zajmuje się tu kilkanaście pań. Słynne pisanki trafiają potem do wielkanocnych koszyczków na całym świecie; działa tu też Muzeum Lipskiej Pisanki i Tradycji.
Popularność miejscowej pisanki oraz panującą modę na folklor i posiadanie oryginalnych przedmiotów postanowiły wykorzystać działaczki istniejącego od 1973 r. Towarzystwa Przyjaciół Lipska.
– Zaczęło się od tkanin z nadrukiem we wzory z pisanek, z których szyłyśmy sukienki i torby. Potem wpadłyśmy na pomysł z biżuterią – mówi Monika Kobeldzis (37 l.), szefowa TPL, na co dzień pracownik społeczny. Wraz z nauczycielką Agnieszką Kobeldzis (49 l.), pracownicą domu kultury Izabelą Wróbel (39 l.) i przedsiębiorcą Joanną Trochimowicz (44 l.) pod szyldem „Pisankowe Love” tworzą kolekcję pierścionków, kolczyków, bransolet, przeróżnych akcesoriów do włosów, wisiorów i breloczków, które cieszą oko tradycyjnym wzornictwem.
Polecany artykuł: Białystok. Wpadł, gdy wyrzucał śmieci. Przez 6 lat ukrywał się przed policją
Wyroby te można już nabyć w kilku punktach w miasteczku, a także zamówić przez Facebook/PisankoweLove. – Pieniądze ze sprzedaży tych wyrobów przeznaczamy na naszą działalność statutową, różne wydarzenia czy akcje – mówi pani Monika.
Towarzystwo Przyjaciół Lipska jest też inicjatorem pisankowej alei, która powstała w miejskim parku w Lipsku.