Środki na renowację zabytków w tym roku pochodzą z budżetu państwa; w projekcie ustawy budżetowej przewidziano na ten cel blisko 2,3 mln zł. Dajnowicz poinformowała, że teraz wnioski będą analizowane, przejdą weryfikację pod kątem formalnym i merytorycznym, a ostateczną decyzję podejmie komisja konkursowa. Dodała, że umowy powinny być podpisane w maju lub czerwcu.
W ubiegłym roku wsparto 52 wnioski na łączną kwotę 2,2 mln zł. Były to m.in. prace przy pomniku Stefana Czarnieckiego w Tykocinie, konserwacja elementów architektonicznych Pałacu Branickich w Białymstoku, prace we wnętrzu cerkwi pw. Zwiastowania NMP w Supraślu a także remont meczetu w Kruszynianach. Dajnowicz powiedziała, że urzędowi zależy, na tym, aby prace przy zabytkach były prowadzone w sposób "prawidłowy". Dodała, że dotacja wynosi do 50 proc. kosztów, ale w niektórych wypadkach, gdy mowa o zabytkach o szczególnym znaczeniu dla regionu, jak to było w przypadku meczetu w Kruszynianach, dotacja wyniosła 100 proc. kosztów.
Czytaj też: Białowieża. Wilczyca zabijała i pożerała psy. "Była coraz bardziej zuchwała"
Podczas konferencji konserwator podsumowała też działania urzędu w ubiegłym roku. Mówiła, że w 2020 roku do rejestru zabytków wpisano łącznie 37 zabytków: 10 nieruchomych oraz 27 ruchomych. Wśród nieruchomych wymieniła m.in. dwa drewniane domy przy ul. Złotej w Białymstoku czy budynki po dawnej fabryce Flakiera w Białymstoku. Natomiast wśród ruchomych znalazł się m.in. neon "Albatros" w Augustowie oraz trzy dzwony z przykościelnej dzwonnicy w Korycinie.
Na liście procedowanych spraw wpisu do rejestru zabytków są obecnie jest m.in. leśniczówka w Białowieży, w której mieszkała Simona Kossak, cmentarz staroobrzędowców w Białogórach i front ogrodzenia przy mizarze w Bohonikach.