Chodzi o Tomasza J. (31 l.) i Patryka B. (29 l.). Sąd pozbawił ich na 10 lat praw publicznych. Rodzicom i siostrze zmarłego muszą też zapłacić 600 tys. zł zadośćuczynienia. Obrona wnioskowała o uniewinnienie, bo jej zdaniem proces miał charakter poszlakowy. Wyrok jest nieprawomocny.
27-latek prowadził kilka sklepów. Ostatni raz był widziany na nagraniu z monitoringu 26 stycznia 2017 roku. Rodzina i policjanci rozpoczęli poszukiwania, ale już tydzień później przypadkowy przechodzeń znalazł jego zwłoki na parkingu leśnym, w zagłębieniu nad Narwią. Na ciele miał co najmniej 12 ran zadanych nożem. Zamordowany w 2017 roku Dawid zostawił córeczkę i ciężarną żonę. Kobieta urodziła chłopczyka.
Czytaj także: Białystok: Porwali, torturowali i zasztyletowali biznesmena [WIDEO]
Dawid został porwany spod sklepu i wywieziony na łąkę pod Białymstokiem. Był bity i duszony. Następnie oprawcy wywieźli swoją znękaną ofiarę w okolicę wsi Wojszki. Tam zasztyletowali mężczyznę i ukryli jego ciało. Mężczyźni podejrzewani o tę zbrodnię zostali zatrzymani w lutym 2017 roku. Zdaniem śledczych młody białostocki biznesmen mógł mieć ze swoimi mordercami jakieś powiązania finansowe.
O sprawcach tej zbrodni sędzia Szczęsny Szymański z Sądu Okręgowego w Białymstoku powiedział: "Mają osobowość o charakterze dysocjalnym, nie ma możliwości, aby oddać ich długotrwałej resocjalizacji".
Rodzina Ewy Tylman walczy o zmianę wyroku! Adam Z. trafi za kratki? Zobacz WIDEO: