Od ponad trzech tygodni - z powodu kryzysowej sytuacji przygranicznej - zamknięte jest sąsiednie przejście w Kuźnicy. W piątek rano czas oczekiwania kierowców tirów w kolejce do Bobrownik wynosił 21 godzin; w piątkowy wieczór było to 36 godzin. Wideo, który znajduje się w tym artykule, pokazuje sytuację z listopada. Czytaj też: Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. Białorusini oślepiali Polaków laserami [WIDEO]
Ponieważ rozpoczyna się weekend, służby graniczne spodziewają się, iż kolejka znowu zacznie rosnąć. To stała tendencja na przejściach granicznych z Białorusią w Podlaskiem; chodzi o to, że kierowcy wyjeżdżający na Wschód chcą tuż po weekendzie dojechać do miejsc rozładunku np. w Rosji i wrócić przed kolejnymi dniami wolnymi.
Na razie na drodze dojazdowej do Bobrownik nie ma strefy buforowej, co oznacza, że stojące na poboczu ciężarówki nie utrudniają ruchu aut w takim stopniu, że trzeba byłoby tę kolejkę dzielić. Kiedy zaczyna się ona wydłużać, przed Waliłami Stacją tworzona jest strefa buforowa, a kolejka porządkowana przez KAS, Straż Graniczną i policję. Gdy odprawiane są kolejne pojazdy z pierwszej części kolejki, sukcesywnie wpuszczane są do niej auta z drugiej części.