
- Od 1 października w całej Polsce, w tym na Podlasiu, zaczął działać system kaucyjny na plastikowe, szklane butelki i puszki.
- Mieszkańcy Podlasia z zadowoleniem przyjęli system kaucyjny, licząc na zmniejszenie ilości śmieci i poprawę recyklingu, choć zwracają uwagę na opóźnienia we wprowadzaniu oznaczonych opakowań w sklepach.
- System kaucyjny ma na celu walkę z zaśmiecaniem i zwiększenie recyklingu, a kaucja za butelkę wynosi około złotówki.
– Jestem trochę zły, że tak późno się za to zabraliśmy. W Anglii czy Niemczech system kaucyjny działa od dawna, a u nas dopiero teraz. Ale dobrze, że rząd w końcu zrobił krok w odpowiednim kierunku. Bo co ja miałem robić z tymi butelkami? Zakopać, spalić, wyrzucić na hałdę? Teraz przynajmniej wiadomo, że to wszystko wróci do obiegu, choć w moim sklepie jeszcze nie ma oznaczonych opakowań, bo producenci się spóźnili – mówi pan Ryszard Łukasiewicz (60 l.) z Pogorzałek.
Nie tylko on z nadzieją patrzy na zmiany. Wiele osób wierzy, że nowy system oczyści pobocza dróg i podwórka z walających się butelek.
Zobacz: Sprawdziliśmy, jak działa nowy system kaucyjny. W jednym sklepie można się zdziwić
– Ciekawa jestem, jak to wszystko będzie działało w praktyce. Czy butelki plastikowe muszą być w idealnym stanie, żeby je przyjęli? Jeżdżę na rowerze do sklepu i na pewno będę korzystać z tego rozwiązania, bo wreszcie będzie czyściej. Ile razy widziałam porozrzucane butelki w rowach – aż przykro patrzeć. U nas w sklepie w Dobrzyniewie jeszcze nie dostali opakowań oznaczonych, że są z kaucją. Może w dużych sklepach w dużych miastach już to działa, ale do nas dotrze dopiero za jakiś czas. Słyszałam, że kaucja wynosi około złotówki za butelkę, może to nawet za tanio, ale i tak lepiej niż nic – cieszy się pani Jadwiga Ostrowska (70 l.) ze wsi Ogrodniki.
Nowy system dopiero się rozkręca, ale mieszkańcy Podlasia liczą, że szybko stanie się codziennością.