Balon z Białorusi wylądował przy drodze na Podlasiu! Policjanci ujawniają, co kryje się za tym zdarzeniem
Tajemnicze balony wlatujące w przestrzeń powietrzną z powodu napiętej sytuacji międzynarodowej potrafią postawić na równe nogi służby. Zwłaszcza po tragicznym incydencie z rakietą w Przewodowie czy tą, która spadła w lesie pod Bydgoszczą. O tym, że nad Polskę wleciał balon z Rosji, informowało chociażby w czerwcu Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Okazało się wtedy, że nie jest groźny, bo zerwał się z uwięzi w Królewcu. Tym razem balon wleciał z innego państwa do Polski na Podlasiu. Spadł w małej miejscowości Tybory-Trzcianka w powiecie wysokomazowieckim. Nie ma wątpliwości, że przyleciał do nas zza granicy z Białorusią. W sprawie zatrzymano dwóch obywateli tego kraju. Co się stało? Policja z Wysokiego Mazowieckiego podała komunikat.
"Podejrzani o przemyt drogą powietrzną obywatele Białorusi usłyszeli już zarzuty, za które odpowiedzą przed sądem"
Na szczęście wygląda na to, że to nie żadna tajna operacja białoruskich służb, a... zwykły przemyt papierosów uskuteczniany drogą powietrzną. Nie jest to pierwszy tego typu przypadek. "Na miejscu funkcjonariusze ujawnili nielegalne papierosy podpięte do balonu. Ponadto policjanci zatrzymali dwóch obywateli Białorusi, którzy przyjechali po kontrabandę. W miejscu lądowania balonu funkcjonariusze zabezpieczyli 1 300 paczek papierosów" - piszą podlascy funkcjonariusze na swojej stronie internetowej. Kolejne pakunki znaleziono w samochodzie w jednej z miejscowości powiatu zambrowskiego. Było to aż 5,2 tysiąca paczek papierosów bez polskich znaków skarbowych akcyzy. Wprowadzenie na rynek tego towaru naraziłoby Skarb Państwa na stratę w wysokości prawie 175 tysięcy złotych. "Podejrzani o przemyt drogą powietrzną obywatele Białorusi usłyszeli już zarzuty, za które odpowiedzą przed sądem. Podejrzani o posiadanie nielegalnego towaru 29 i 47-latek usłyszeli już zarzut uchylania się od opodatkowania, za który teraz odpowiedzą przed sądem" - piszą podlascy policjanci.