To jednostka z odpowiednim zapleczem diagnostyczno-terapeutycznym zatrudniająca zespół doświadczonych specjalistów i pełny dostęp do wszystkich metod potrzebnych do rozpoznania i leczenia raka płuca powstała na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku i Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym. Taki model działania został wypracowany i wdrożony po raz pierwszy w Polsce w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym (USK) w Białymstoku. Jego istotnym elementem jest też współpraca ze specjalistami radioterapii z Białostockiego Centrum Onkologii (BCO).
Czytaj także: Rak jajnika. "Ciepła chemia" to nowy sposób leczenia tego nowotworu
Eksperci, którzy stale współpracują na co dzień w ramach wielodyscyplinarnych zespołów USK i BCO, podejmują wszystkie kluczowe decyzje w oparciu o konsylium wielospecjalistyczne, a nie jednoosobowo.
Pierwotny model klinicznej „ścieżki diagnostyczno-terapeutycznej” chorych na raka płuca został opracowany przez specjalistów-badaczy zatrudnionych w projekcie naukowym Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku MOBIT, będących jednocześnie pracownikami USK. Po zakończeniu trzyletniego projektu nikt z osób zaangażowanych w jego tworzenie i przebieg nie miał wątpliwości, że korzyści z zastosowania takiego podejścia do diagnostyki i leczenia chorych są tak duże, że powrót do „starego” modelu jest niemożliwy, a naturalnym jest przekształcenie zespołu i infrastruktury diagnostyczno-leczniczej w Lung Cancer Unit. Czyli Centrum Diagnostyki i Leczenia Raka Płuca.
Rak płuc pozostaje główną przyczyną zgonów z powodu nowotworów na całym świecie, mimo wdrożenia leczenia dłużej niż pięć lat przeżywa mniej niż 20 procent chorych. Na to wpływa przede wszystkim późna zgłaszalność chorych do lekarza i tego wynikające zaawansowanie choroby uniemożliwiające zabieg operacyjny. Chorzy z kaszlem, bólem w klatce piersiowej, dusznością, krwiopluciem zgłaszają się do lekarza rodzinnego a ten, podejrzewając nowotwór kieruje pacjenta do pulmonologa, rzadziej do onkologa, chirurga klatki piersiowej. Potwierdzenie raka płuca wymaga wykonania szeregu skomplikowanych metod diagnostycznych takich jak obrazowanie (RTG, tomografia komputerowa (KT) klatki piersiowej, USG, PET-KT, bronchoskopia (podstawowa i jej zaawansowane odmiany tj. EBUS-TBNA), metody połączone (Biopsja płuca pod kontrolą KT) po metody chirurgiczne i zaangażowania również radiologa, patomorfologa, radioterapeuty.
W modelu tradycyjnym na każdym z tych kroków pacjent i odpowiedzialność za opiekę są przekazywane następnemu lekarzowi co powoduje, że proces diagnostyczny jest powolny, fragmentaryczny i słabo skoordynowany, a od chwili podejrzenia raka płuca do postawienia diagnozy upływają często długie miesiące.
Planowanie, nadzór i ocena efektów leczenia, leczenie powikłań, nawrotów również wymaga stałego zaangażowania w/w specjalistów. I znowu, jeśli i na tym etapie koordynacja i odpowiedzialność za leczenie jest przekazywana pomiędzy lekarzami efektem jest sytuacja, w której pacjent chory na raka „wędruje” pomiędzy poszczególnymi specjalistami „z wynikami badań w ręku”, czeka w kolejce do kolejnej poradni, żeby być skierowanym do odpowiedniego oddziału. Jest to źródłem ogromnej frustracji chorych, powoduje wydłużenie czasu do podjęcia odpowiedniej decyzji terapeutycznej i pogorszenia efektów leczenia.
Optymalnym jest takie rozwiązanie organizacyjne, które wymusza zaangażowanie wszystkich w/w specjalistów w diagnostykę i leczenie pacjenta od samego początku i na każdym jego etapie.
Polecamy także:
Nowi księża w Archidiecezji Białostockiej [ZDJĘCIA]
Białystok. W Parku Planty pojawiła się huśtawka dla niepełnosprawnych dzieci
Zielone Wzgórza. Lunapark Bajka znowu w Białymstoku. Zobacz atrakcje! [ZDJĘCIA]