Dziedziczak mówił, że polskiemu rządowi te kwestie nie są obojętne. Przypomniał, że jest przeznaczona przez rząd pula 50 mln zł na pomoc obywatelom Białorusi dotkniętym przez reżim na Białorusi. W Polsce są dla nich także organizowane miejsca na uczelniach. Jak podaje PAP, minister mówił, że większość Polaków przyjeżdżających z Białorusi do Polski traktuje Białystok jako "pierwszy punkt" na tej drodze, a decyzja o tym, by centrum pomocy było w Białymstoku zapadła w poniedziałek. Czytaj też: Białystok. Mieszkańcy miasta w Marszu SOLIDARNI z Białorusią [ZDJĘCIA]
- Chcemy, żeby Białystok był centralnym punktem udzielania pomocy Polakom - powiedział Dziedziczak - którzy zdecydują się przekroczyć granicę i przyjechać do Polski. Chcemy, żeby w Białymstoku nasi rodacy mogli otrzymać informacje w jaki sposób się w Polsce zaaklimatyzować, żeby otrzymać pomoc, żeby mogli również zorientować się jakie są możliwości, warunki pobytu w Polsce, znalezienia swojego miejsca w ojczyźnie.
Jak zapewnił, są teraz rozważane lokalizacje, miejsca gdzie to centrum ma działać i jaką ma mieć formę. Dodał, że że szczegóły będą przedstawione "niebawem". Zaznaczył, że centrum koordynacyjne pomocy Polakom przyjeżdżającym z Białorusi będzie miało charakter "państwowy, centralny", jest to inicjatywa rządu, premiera Mateusza Morawieckiego. Czytaj też: Białystok. Młodzież Wszechpolska wspiera Polaków na Białorusi. Wywiesili transparent [FOTO]
"Już teraz zapowiadam, że Białystok będzie centrum pomocy Polakom na Wschodzie, będzie pełnił on swoją naturalną rolę łącznika między Polską a rodakami ze Wschodu" - powiedział Dziedziczak. Zapewniał, że Polska "nie zostawi" bez pomocy rodaków na Białorusi.