Ale po co mu był filet z kurczaka? Dziwna sytuacja w centrum Białegostoku

i

Autor: Pixabay Złodziej ukradł batonika i.. filet z kurczaka

Ale dlaczego filet z kurczaka? Dziwna sytuacja w centrum Białegostoku [FOTO]

2020-09-18 15:32

Policjanci zatrzymali 31-latka podejrzanego o dokonanie kradzieży w centrum Białegostoku. Mężczyzna najpierw zjadł migdały, a potem próbował wynieść ze sklepu m.in. filet z kurczaka. Zuchwałego złodzieja nie zatrzymał nawet ochroniarz. 31-latka udało się zatrzymać dopiero po policyjnym pościgu. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Do tej dziwnej kradzieży doszło w minioną środę około godz. 19 w sklepie w centrum Białegostoku. Jak ustalili policjanci, do obiektu wszedł mężczyzna i podczas zakupów zjadł migdały, a następnie schował batonika i filet z kurczaka. Przechodząc przez kasę, zapłacił jedynie za alkohol.

- Całą sytuację obserwował pracownik ochrony, który ostatecznie stanął na drodze przestępcy - informuje oficer prasowy policji w Białymstoku. - Ten, aby utrzymać się w posiadaniu skradzionych rzeczy odepchnął "ochroniarza" i uciekł ze sklepu.

Za to przestępstwo grozi mężczyźnie kara do 5 lat pozbawienia wolności.

i

Autor: KMP Białystok Za to przestępstwo grozi mężczyźnie kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Policjanci po kilku minutach poszukiwań odnaleźli mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi podanemu przez pracowników sklepu. Mężczyzna nie zamierzał się poddać. Na widok radiowozu zaczął uciekać. Po krótkim pościgu, 31-latek został zatrzymany przez funkcjonariuszy.

Czytaj też: Nowa Biedronka w Białymstoku. Zobacz, gdzie powstała [ZDJĘCIA]

Śledczy postawili mu zarzut kradzieży rozbójniczej mniejszej wagi. Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

14-letni Andrzej zatrzymał złodzieja w Toruniu