W Suwałkach wulgarny i agresywny mężczyzna groził 26-letniej kobiecie, że ją zabije. Zaczęło się od tego, że mieszkanka Gdańska odjeżdżając z parkingu przy restauracji została zwyzywana przez nieznajomego mężczyznę. - Gdy wyszła z auta wyjaśnić sytuację, mieszkaniec miasta zrobił się agresywny. Widząc tablice rejestracyjne jej pojazdu nie spodobało mu się to, że nie jest mieszkanką miasta. Agresor groził kobiecie, że ją zabije, bo jego zdaniem nie powinna tu przebywać - informuje oficer prasowy KMP w Suwałkach.
To nie pierwszy raz
38-latek został zatrzymany i przybywa w policyjnym areszcie. Usłyszał zarzut gróźb karalnych, a za swoje postępowanie odpowie przed sądem. Grozi mu do 3 lat więzienia. Szybko wyszło na jaw, że mężczyzna kilka dni temu również złamał prawo. 38-latek zaatakował na ulicy przypadkowego człowieka. - W pewnym momencie podszedł do niego, zapytał czy ma jakiś problem i uderzył go w klatkę piersiową pojemnikiem, który trzymał w rękach. Był agresywny, kierował wulgarne słowa wobec mężczyzny, mówił, że podpali go żywcem - relacjonuje oficer prasowy.
Czytaj też: Suwałki. Sąsiad szalał na klatce schodowej. Ludzie bali się wychodzić z mieszkań