Białystok. 36-latek jednak nie był pijany, ale i tak będzie miał kłopoty

i

Autor: KMP Białystok Białystok. 36-latek jednak nie był pijany, ale i tak będzie miał kłopoty

Jechał wrakiem

Białystok. 36-latek jednak nie był pijany, ale i tak miał kłopoty

2022-09-15 13:11

Policjanci zatrzymali kierowcę peugeota, który w podejrzany sposób hamował swoich autem przed skrzyżowaniem. Funkcjonariusze sprawdzili samochód. Okazało się, że 36-latek drewnianymi klockami chciał zastąpić zużyte amortyzatory. Kierowca dostał mandat, a samochód został odholowany na parking.

Policjanci z białostockiej drogówki na trasie generalskiej zauważyli peugeota, którego kierowca nie był w stanie wyhamować przed skrzyżowaniem. Funkcjonariusze podejrzewali, że kierowca może być pijany. Policjanci przystąpili do kontroli. - Kierowcą okazał się 36-letni mieszkaniec powiatu zambrowskiego, który pomimo wykonywania dziwnych manewrów okazał się być trzeźwy. Uwagę policjantów przykuł stan techniczny peugeota - informuje oficer prasowy KMP w Białymstoku. Auto było w fatalnym stanie technicznym. W oczy policjantów od razu rzuciły się uszkodzone reflektory. - Gdy funkcjonariusze zaczęli dokładnie sprawdzać stan techniczny pojazdu okazało się, że w elementy zawieszenia powkładane były drewniane klocki, samochód miał również niesprawne hamulce - kontynuuje oficer prasowy. Kierowca pojazdu został ukarany mandatem, a policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu, który z miejsca kontroli odjechał na lawecie.

Czytaj też: Konopki Pokrzywnica. W szpitalu zmarła kobieta kierująca volkswagenem

Pijany kierowca uciekał przed policją na S8. Staranował radiowóz!
Sonda
Czy pijani kierowcy powinni być surowiej karani?