Groza na Leśnej Dolinie w Białymstoku. Mężczyzna próbował porwać dziecko!  NOWA

i

Autor: GRAFIKA SE Mariusz Trocewicz

Próba porwania dziecka w Białymstoku. Rodzice są przerażeni. "Ciemny samochód, mężczyzna ubrany na czarno" [ZDJĘCIA]

2021-02-17 7:08

Osiedle Leśna Dolina w Białymstoku, poniedziałek, kilka minut po godzinie osiemnastej. Z samochodu wyszedł mężczyzna ubrany na czarno. Złapał 9-latka, gdy ten wracał do swojego domu z treningu, który się nie odbył. Według relacji matki dziecka, mężczyzna chciał siłą wciągnąć chłopca do swojego auta. Na szczęście porywacza powstrzymał przypadkowy świadek, który uderzył napastnika w głowę. Przerażony chłopiec zdołał uciec do swojego domu. Po tym, co się stało na Leśnej Dolinie, mieszkańcy Białegostoku są przerażeni. Matka chłopca zgłosiła zdarzenie na policję. We wtorek o godz. 11 odbyła się wizja lokalna w miejscu zdarzenia.

Na mieszkańców Białegostoku padł blady strach. W poniedziałek około godz. 18 przy ul. Armii Krajowej miała miejsce próba porwania dziecka. Pierwsza informacja o tym zdarzeniu pojawiła się na facebookowej grupie zrzeszającej mieszkańców trzech dużych osiedli Słonecznego Stoku, Leśnej Doliny i Zielonych Wzgórz. Post opublikowała matka dziecka, pani Beata. Informacja błyskawicznie rozeszła się w mediach społecznościowych. Białostoczanie są przerażeni i obawiają się o bezpieczeństwo swoich dzieci. Co się dokładnie wydarzyło? Pani Beata napisała, że zaprowadziła swojego syna na trening do szkoły podstawowej, a potem poszła na zakupy. Było już po zmroku. W międzyczasie okazało się, że do treningu nie doszło, a 9-letni chłopiec nie mógł o tym poinformować swojej mamy, bo nie wziął ze sobą telefonu.

Białystok. Nieznajomy próbował uprowadzić 9-latka, zamaskowanego porywacza szuka policja. Wizja lokalna z udziałem chłopca

- Postanowił wrócić do domu, bo to bardzo blisko – napisała na Facebooku pani Beata. - W drodze minął go ciemny samochód i zaparkował na parkingu przy przystanku. Syn zdążył dojść prawie do przejścia jak z tyłu jakiś mężczyzna, ubrany na czarno w masce i ciemnych okularach, chwycił go mocno za rękę i zaczął go ciągnąć w stronę auta.

Na szczęście, jak poinformowała kobieta, porwanie udaremnił przypadkowy świadek, który uderzył mężczyznę pięścią w głowę. Napastnik zrezygnował i puścił chłopaka, który od razu uciekł do domu. Na szczęście 9-latek jest już bezpieczny. Cały i zdrowy dotarł do domu. Do tego dramatu doszło na przystanku autobusowym przy ulicy Armii Krajowej obok szkoły podstawowej i przedszkola. Kobieta jeszcze tego samego dnia wieczorem poinformowała telefonicznie policję o tym zdarzeniu. Powiadomiła też szkołę. Pani Beata apeluje do mężczyzny, który pomógł jej synowi, o kontakt z policją.

Czytaj też: Ciało 18-latka leżało w polu. Koszmar niedaleko Krasnopola

Jak przekazała nam aspirant Katarzyna Zarzecka, oficer prasowa policji w Białymstoku, matka chłopca złożyła zawiadomienie w tej sprawie. - Wykonujemy szereg czynności i zbieramy materiał dowodowy do tej sprawy - powiedziała Zarzecka. Więcej informacji nie udziela.

We wtorek przed południem w okolicach przystanku autobusowego, do którego doszło do próby porwania, policjanci przeprowadzili wizję lokalną. 9-latek opowiedział policjantom o przebiegu wydarzeń, pokazał drogę ze szkoły do domu, wskazał miejsce, gdzie został napadnięty. Białystok. 9-latek opowiedział, jak próbowano go PORWAĆ. Wszystko pokazał podczas WIZJI LOKALNEJ [ZDJĘCIA, WIDEO] Zobacz zdjęcia:

We wtorek wieczorem pani Beata na swoim facebooku ponowiła apel do świadków zdarzenia oraz mężczyzny, który pomógł jej synowi: - Kochani wszystkim wam bardzo dziękuję za wsparcie i słowa otuchy, najważniejsze jest jednak jak najwięcej dowiedzieć się o tej sytuacji nie wiem może ktoś coś z okna widział albo wie coś na ten temat niech niezwłocznie kontaktuję się ze mną lub lll komisariatem policji przy ulicy Wrocławskiej. APELUJE DO PANA KTÓRY POMÓGŁ MEMU SYNOWI. BARDZO PROSZĘ o KONTAKT. JEST PAN JEDYNĄ OSOBĄ, KTÓRA MOŻE POMÓC W ROZWIĄZANIU SPRAWY!!

Sonda
Czy po wydarzeniach z Leśnej Doliny obawiasz się o bezpieczeństwo swojego dziecka?