Białystok. Tragedia podczas pracy. Mężczyźni spadli z wysokości 5 metrów. Jeden nie przeżył

i

Autor: jch Białystok. Tragedia podczas pracy. Mężczyźni spadli z wysokości 5 metrów. Jeden nie przeżył

Wyrok sądu

Białystok. Tragedia podczas pracy. Mężczyźni spadli z wysokości 5 metrów. Jeden nie przeżył

2022-12-02 7:56

Sąd Rejonowy w Białymstoku uniewinnił mężczyznę oskarżonego w związku z wypadkiem przy przycinaniu gałęzi. Zginął wtedy jego kolega, a on sam doznał ciężkich obrażeń skutkujących inwalidztwem. Prokuratura chciała roku więzienia w zawieszeniu. Wyrok nie jest prawomocny.

Ponad cztery lata temu na Rynku Kościuszki, w centrum Białegostoku, doszło do tragedii. Dwóch mężczyzn pracowało na wysokości około 5 metrów przy przycinaniu gałęzi drzew. Kosz podnośnika nagle się przechylił. Okazało się, że pękło stalowe ramię podnośnika. Jeden mężczyzna zginął, drugi był ciężko ranny.

Śmierć na Rynku Kościuszki. Prokuratura oskarża

Prokuratura uważa, że to właśnie ciężko ranny pracownik był odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy w firmie, nie dopełnił tego obowiązku, wskutek czego doszło do narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Chodzi o to, że mężczyźni pracowali na dużej wysokości bez zabezpieczenia. W ocenie śledczych, gdyby zachowane zostały wszystkie - wymagane prawem przy tego typu pracach - normy i zasady, do wypadku by nie doszło. Dlatego prokuratura chciała w tej sprawie kary więzienia w zawieszeniu.

Wypadli z kosza, bo nie byli do niego przypięci

Nie tylko obrońcy, ale też pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej (żony zmarłego) chcieli uniewinnienia. Zwracali uwagę, że przyczyną wypadku - jak ustalili biegli z Urzędu Dozoru Technicznego (UDT) - było urwanie się kosza, bo z powodu tzw. zmęczenia materiału, doszło do pęknięcia stalowego ramienia podnośnika. Zwracali też uwagę, że obaj pracownicy wypadli z kosza, bo nie byli do niego przypięci, ale urządzenie zostało przez dozór techniczny dopuszczone do użytku bez stosownej klamry, do której można byłoby się wpiąć.

Mężczyzna uniewinniony

Sąd rejonowy oskarżonego uniewinnił. Uzasadniając ten wyrok sędzia Anna Jamiołkowska zwracała uwagę, że przepisy dotyczące pracy na wysokości wymieniają rodzaje zabezpieczeń pracowników. Ten podnośnik nie miał uchwytu połączonego z konstrukcją, który pozwalałby wpiąć pasy bezpieczeństwa. Wyrok nie jest prawomocny. Na razie nie wiadomo, czy prokuratura będzie składała apelację.

Sonda
Uważasz, że w zakładach pracy przestrzega się BHP?
Strażacy żegnają kolegę Marcina, który w tragicznym wypadku odszedł na wieczną służbę