Policjanci patrolujący ulice stolicy Podlasia zwrócili uwagę na jadący przez miasto ciągnik bez tablic rejestracyjnych. W przedniej części traktora bez żadnego zabezpieczenia zaczepiony był rolniczy chwytak, tak zwany „krokodyl”. Za kierownicą pojazdu siedział 35-letni mieszkaniec gminy Zabłudów. Badanie alkomatem wykazało, że ma ponad 1 promil alkoholu w organizmie, a jego traktor nie ma ważnych badań technicznych. „Potwór” ze stalowymi zębami odjechał na lawecie, a jego nieodpowiedzialnym właścicielem wkrótce zajmie się sąd.
Czytaj: 15-letni Kuba ZGINĄŁ na drodze. Bliscy zbierali jego szczątki. Policja się tłumaczy