Bielsk Podlaski. Zabił Krystynę, zawinął jej ciało w dywan i zakopał. Tłumaczenie zwala z nóg! Sąd nie uwierzył

i

Autor: archiwym se.pl Bielsk Podlaski. Zabił Krystynę, zawinął jej ciało w dywan i zakopał. Tłumaczenie zwala z nóg! Sąd nie uwierzył

Bielsk Podlaski. Zabił Krysię, zawinął jej ciało w dywan i zakopał. Tłumaczenie zwala z nóg! Zapadła kluczowa decyzja

2021-04-17 11:45

Bielsko Podlaski. W 2011 roku w tym mieście doszło do zaginięcia 41-letniej mieszkanki miasta. Po latach jej ciało znaleziono w lesie. Było zakopane w ziemi i zawinięte w dywan. Sprawcą okazał się mąż kobiety. Wielokrotnie podczas procesu zmieniał zeznania. Wedle jego ostatecznej wersji wydarzeń 41-latka sama zaatakowała go nożem, a następnie nadziała się na nóż. W toku śledztwa ustalono jednak, że prawda była zupełnie inna.

Zabójstwo w Bielsku Podlaskim. Arkadiusz A. zamordował żonę

Do zdarzenia doszło w 2011 roku. Arkadiusz A. (obecnie 55 l.) bardzo często kłócił się ze swoją żoną Krystyną (41 l.). Pewnego dnia kobieta nagle zniknęła. Jej mąż tłumaczył, że Krystyna prawdopodobnie zostawiła go i wyjechała za granicę. Taką wersję wydarzeń usłyszała dwójka dzieci, sąsiedzi, bliscy i znajomi. Zapewniał, że kobieta wróci. Sprawa jednak nie została rozwiązana przez 5 lat. W końcu zajęli się nią śledczy. W 2016 roku Arkadiusz A. trafił do aresztu. Policjanci podejrzewali, że w Bielsku Podlaskim doszło do zbrodni, Krystyna A. nie żyje, a jej mąż jest sprawcą. Potrzebne były jednak dowody. Te pojawiły się w 2018 roku. Policjanci przy użyciu specjalnych technik znaleźli ciało Krystyny. Kobieta została zadźgana. Jej ciało zawinięto w dywan i zakopano w ziemi.

Czytaj również: Małgosia z Czuchowa została brutalnie zamordowana. Po wielu latach mieszkańcy miasta wciąż nie mogą się otrząsnąć

Nocna makabra w Piastowie. Nie żyje 21-latka

Zabójstwo w Bielsku Podlaskim. Szokujące tłumaczenie sprawcy

Arkadiusz A. długo ustalał właściwą wersję wydarzeń. Co przesłuchanie to inne zeznanie. Twierdził, że kobieta doznała nieszczęśliwego wypadku. Mówił, że spadła ze schodów. Potem twierdził, że sama zaatakowała go nożem. Gdy odebrał jej ostrze, doszło do szarpaniny. Akradiusz A. twierdził, że upadł na Krystynę i wtedy nóż wbił się w jej ciało. Zgodnie z taką wersją kobieta powinna mieć tylko jedną ranę. Ale z opinii biegłych wynikało, że były one dwie. Jesienią 2019 roku białostocki sąd okręgowy nieprawomocnie uznał 55-latka za winnego zabójstwa i skazał na 15 lat więzienia. Obie strony odwołały się od wyroku. Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał wyrok pierwszej instancji.

Zobacz również: Urodziła, ugotowała i zmieliła dziecko maszynką. ROZDZIERAJĄCE historie zabójstw dzieci w Polsce

Wreszcie w piątek 16 kwietnia zapadła ostateczna decyzja. Tym razem sprawą zajął się Sąd Najwyższy, który rozpoznał kasację i uznał ją za bezzasadną, po czym oddalił.

Pogrzeb Pauliny z Dąbrówek