Policjanci z Białegostoku wspólnie z wrocławskimi funkcjonariuszami zatrzymali młodą kobietę podejrzaną o oszustwo metodą "na policjanta". Do zdarzenia doszło pod koniec stycznia na białostockim osiedlu Jaroszówka. - Wówczas do 90-letniej białostoczanki zadzwonił mężczyzna podający się za jej wnuka. Poinformował seniorkę, że spowodował wypadek, w którym ucierpiała ciężarna kobieta. Słuchawkę przekazał drugiej osobie, która przedstawiła się jako funkcjonariusz policji. Oświadczyła, że potrzebne jest 220 tysięcy złotych na kaucję, aby wnuk mógł wrócić do domu - informuje oficer prasowy policji w Białymstoku.
Oszuści nie pogardzili mniejszą kwotą
Starsza kobieta przyznała, że w domu tylko 1100 złotych, ale nawet i taka kwota zadowoliła oszustów. 90-latka włożyła pieniądze do foliowej torebki i przekazała je kobiecie, która przyszła do jej domu. - Pracujący nad sprawą mundurowi ustalili tożsamość kobiety, która pełniła rolę tak zwanego "odbieraka". Okazała się nią 25-letnia mieszkanka województwa dolnośląskiego. Została zatrzymana w środę - dodaje oficer prasowy. Kobieta usłyszała zarzut oszustwa. Grozi jej kara do 8 lat pozbawienia wolności.