W miniony weekend w Białymstoku odbył się koncert Disco pod Gwiazdami. Organizatorem wydarzenia była telewizja Polsat oraz Marszałek Województwa Podlaskiego. W sobotę na scenie zlokalizowanej na kampusie Politechniki Białostockiej wystąpiły największe polskie gwiazdy. Z kolei niedziela była zarezerwowana dla zagranicznych gwiazd wśród których był m.in. Arash, CC Catch i Aronchupa.
Czytaj także: Przyjechali na koncert do Białegostoku. Ktoś porysował im auta [ZDJĘCIA]
Przed ogromną sceną przez dwa dni bawiły się tłumy ludzi w różnym wieku. To było jedno z największych tego typu wydarzeń muzycznych w historii woj. podlaskiego. O Disco pod Gwiazdami w Białymstoku było głośno m.in. z powodu występu Dody. Piosenkarka pojawiła się na scenie otulona tęczową flagą - symbolem ruchu LGBT. Wykonała wtedy piosenkę "Odkryjemy miłość nieznaną" z repertuaru Alicji Majewskiej.
Publiczność odebrała to jako gest solidarności artystki z ruchem LGBT i nawiązanie do I Marszu Równości w Białymstoku. Już po koncercie Doda napisała na Instagramie: "Miłość uwalnia w ludziach anioły, nienawiść demony. Wspierajmy się‼️"
- Na koncercie w Białymstoku Doda założyła tęczową pelerynę i zaśpiewała piosenkę "Odkryjemy miłość nieznaną". A koncert współorganizował marszałek Artur Kosicki (40 l., były członek zespołu disco polo Boys), który organizował również Piknik Rodzinny 20 lipca. Którego uczestnicy blokowali nasz Marsz Równości. Czyżby zmiana poglądów? - napisał na swoim fanpage'u Tęczowy Białystok, organizator Marszu Równości w Białymstoku.