Siedziała na dworcu od kilku godzin
Zgłoszenie o kobiecie, która od dłuższego czasu siedzi na terenie stacji kolejowej, wpłynęło do dyżurnego we wtorkowe popołudnie. Na miejsce skierowano patrol. Mundurowi ustalili, że 38-latka została wcześniej wyproszona z pociągu przez konduktora z powodu braku biletu. Wracała z Białegostoku, jednak nie posiadała żadnych środków finansowych, by kontynuować podróż.
Opowiedziała policjantom o swojej sytuacji
W rozmowie z funkcjonariuszami kobieta przyznała, że znajduje się w trudnym położeniu życiowym. Nie była w stanie kupić biletu ani skorzystać z innego środka transportu. Nie miała też możliwości uzyskania pomocy z zewnątrz.
Czytaj też: Interwencja służb na stacji Lublin Główny. Powodem niepilnowany bagaż
Policjant kupił jej bilet
Widząc, w jakiej sytuacji znalazła się 38-latka, jeden z policjantów postanowił pomóc. Sprawdził rozkład jazdy pociągów i z własnej inicjatywy zakupił jej bilet do Łodzi. Dzięki temu kobieta mogła wrócić do domu jeszcze tego samego dnia.