Rolnicy. Podlasie. Andrzej z Plutycz nie przypomina już tego samego rolnika, na którego wyglądał w pierwszym odcinku serialu. Dawno oczekiwane inwestycje zostały zrealizowane, pojawił się nowy sprzęt, zniknęło błoto przed domem, ma też zniknąć błoto zalegające w dalszej części gospodarstwa. Zmian na lepsze ma być więcej. Na nic jednak nowe hale oraz maszyny, gdy na podwórku panuje bałagan. Jarek Onopiuk, brat Andrzeja, postanowił trochę podziałać w tej kwestii. - Dzisiaj stare maszyny na złom będę oddawać. Mam nadzieję, że chłopcy palnik wzięli - zapowiedział Jarek. Palnik był, tak więc większe urządzenia zostały pocięte i trafiły do kontenera.
Choć Jarek dał do zrozumienia, że robi to w tajemnicy przed Andrzejem, to trudno jest uwierzyć, że tak ważna decyzja nie została zaaprobowana przez 42-latka. Fani rolników są oburzeni pomysłem niszczenia starego sprzętu. "Dla potrzeb klików na YT niszczycie maszyny, które niejednemu rolnikowi posłużyłyby jeszcze długie lata", "gospodarze za dyche, maszyny dobre ciąć", "zamiast ogłosić maszyny po 500 złotych i komuś sprzedać żeby dalej służyły to lepiej pociąć na złom. To już jest naprawdę szczyt dziadostwa i lenistwa" - komentują fani. Pod jednym z komentarzy pojawiła się odpowiedź z oficjalnego kanału Gienka i Andrzeja: "Jak by był kupiec to bym sprzedał facet przyjechał 100 zł dawał".
Przypominamy, że serial Rolnicy. Podlasie można oglądać w każdą niedzielę na Fokus TV o godz. 20.