Na styku różnych kultur i narodowości, tak jak ma to miejsce na Podlasiu, mieliśmy do czynienia z rozmaitymi wpływami na mowę, którą posługiwali i nadal posługują się mieszkańcy Białostocczyzny. Wiele słów, które dla nas są zwyczajne i oczywiste to dla mieszkańców innych regionów "czarna magia".
- Znane wielu Polakom „dziwne potworki” z Podlasia to nic innego jak słowa zaczerpnięte z innych języków narodowych. Na przestrzeni wieków słowa te mogły również ulec wpływowi polonizacji i dzisiaj mają takie, a nie inne brzmienie w zależności od terytorium. W większości przypadków są to słowa wprost wyjęte z języka białoruskiego i w mniejszym stopniu ukraińskiego. Wspólnym dla tych języków był starosłowiański. Gdy weźmie się oryginał III Statutu Wielkiego Księstwa Litewskiego z 1588 roku, można zauważyć, że język jaki był używany w tekście nie odbiega od tego, którego używają do dziś starsi mieszkańcy wschodnich terenów Podlasia. Z tego starosłowiańskiego języka wywodzą się dzisiejszy literacki białoruski czy ukraiński - mówi Łukasz Leoniuk z Centrum Edukacji i Promocji Kultury Białoruskiej „SZCZYTY” w Szczytach-Dzięciołowie.