Grób Moniki Sz. (+23 l.) na cmentarzu w Jeleniewie rok po tragicznej śmierci

i

Autor: Tomasz Matuszkiewicz / Super Express Monika Sz. służyła w OSP Jeleniewo

Jeleniewo. Tragiczna śmierć Moniki. "W sercach pozostaniesz"

2021-08-02 8:00

Monika Sz. z Jeleniewa (woj. podlaskie), studentka prawa i druhna miejscowego OSP, próbowała powstrzymać staczający się ze wzniesienia samochód. Piękna 23-latka została przygnieciona przez kombi do opony zaparkowanego poniżej ciągnika rolniczego. W pierwszą rocznicę tych tragicznych wydarzeń skromny grób dzielnej strażaczki utonął w białych kwiatach. "Zawsze będziesz między nami, w pamięci i sercach pozostaniesz" – głosi inskrypcja pozostawiona wśród kwiatów i zniczy.

Monika Sz. (+23 l.) dopiero układała sobie dorosłe życie. W Gdańsku studiowała prawo i odbywała praktyki w jednej z kancelarii adwokackich, zaś w rodzinnym Jeleniewie (woj. podlaskie) poświęcała swój wolny czas, służąc w miejscowej straży pożarnej. – Zdolna, oddana, z wiecznym uśmiechem na ustach – wspominają 23-latkę jej koledzy z OSP. Niestety, los brutalnie przerwał ambitne plany pięknej strażaczki... 18 lipca 2020 roku bawiła się wraz z rodziną na weselu brata i swojej przyjaciółki. Następnego dnia z mamą i siostrą pozbierały pozostałe po imprezie dania i napoje, zapakowały je do samochodu i zawiozły do domu rodziców panny młodej w pobliskim Andrzejewie. Za kierownicą auta siedziała Monika i zaparkowała je przy gospodarstwie na położonym na pagórku betonowym podjeździe. Nagle auto zaczęło się staczać, przyśpieszając z każdą chwilą.

Matka i córki rzuciły się, by je powstrzymać, ale gdy zrozumiały, że to niemożliwie, dwie z nich odskoczyły. Tylko Monika, w której obudził się instynkt ratowniczki, walczyła do końca. Nie miała jednak szans z półtoratonowym rodzinnym kombi, które przygniotło ją do mniejszego koła zaparkowanego w dole ciągnika. – Nie było nawet śladu krwi – opowiadali przed rokiem naszemu reporterowi świadkowie wypadku. Czytaj też: Za Lidią płakał cały Tykocin. Nastolatka podpaliła się. Napis na jej grobie ściska za serce [ZDJĘCIA, WIDEO]

Samochód stoczył się i zmiażdżył piękną druhnę OSP o koło traktora
Grób Moniki Sz. (+23 l.) na cmentarzu w Jeleniewie rok po tragicznej śmierci

i

Autor: Podlaska Policja Samochód stoczył się z górki i zmiażdżył piękną druhnę OSP o koło traktora

Monika miała jednak złamaną nogę i rozległe urazy wewnętrzne, zapadła w śpiączkę. Lekarze walczyli o jej życie przez osiem dni, a koledzy z OSP zorganizowali zbiórkę krwi dla niej – mimo tych wysiłków, 23-latka zmarła na szpitalnym łóżku. Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się 4 sierpnia Mszą św. żałobną w kaplicy w Suwałkach. Dzień później urna z prochami Moniki została złożona na cmentarzu parafialnym w Jeleniewie. W pierwszą rocznicę tragicznej śmierci druhny OSP jej mogiła utonęła w białych kwiatach. "Zawsze będziesz między nami, w pamięci i sercach pozostaniesz" – głosi inskrypcja pozostawiona na grobie 23-latki. Czytaj też: Morderca poćwiartował młodziutką Paulinę. Na grobie tulipany i napis: "Zamordowana w wieku 23 lat" [ZDJĘCIA, WIDEO]