Nielegalna działalność była prowadzona na dwóch posesjach. Z ustaleń mundurowych wynikało, że jest tam produkowany oraz rozlewany i magazynowany nielegalny alkohol.
Jak poinformował w czwartek podkom. Maciej Czarnecki, oficer prasowy podlaskiej KAS, podczas przeszukania pierwszego z gospodarstw funkcjonariusze zabezpieczyli kompletną linię do produkcji nielegalnego alkoholu, składającą się m.in. z pieca i kolumn destylacyjnych. W bimbrowni znaleziono również 110 litrów bimbru, drożdże, ponad 2 tony cukru oraz 9 tys. litrów zacieru, z którego dałoby się wyprodukować kolejnych niemal 2 tys. litrów alkoholu.
Okazało się, że na terenie drugiej posesji rozlewano i przygotowywano do dystrybucji nielegalny alkohol. Tam funkcjonariusze z KAS znaleźli blisko 1,5 tys. litrów gotowego bimbru o mocy ponad 40 proc. W pomieszczeniach znajdowały się również produkty do zabarwiania alkoholu, etykiety, zakrętki i butelki.
Polecany artykuł:
Zatrzymanych zostało pięć osób. 56-letni mężczyzna zatrzymany w bimbrowni podejrzany jest o nielegalne wytwarzanie alkoholu. Czterej mężczyźni w wieku od 25 do 36 lat usłyszeli zarzuty rozlewania i przechowywania alkoholu bez polskich znaków akcyzy. KAS straty budżetu państwa związane z tą działalnością oszacowała na blisko 120 tys. zł.
Nielegalna produkcja alkoholu ma w Podlaskiem wieloletnią tradycję, związaną najczęściej z okolicami Puszczy Knyszyńskiej. To tam służba celno-skarbowa i policja zwykle lokalizują leśne bimbrownie, choć w ostatnim czasie coraz częściej są to fabryczki działające właśnie w zabudowaniach gospodarczych.