Kobieta z Podlasia pojechała po jajka. Mówiła, że przepisy jej nie obowiązują

i

Autor: Pixabay Kobieta z Podlasia pojechała po jajka. Mówiła, że przepisy jej nie obowiązują

Kobieta z Podlasia pojechała po jajka. Mówiła, że przepisy jej nie obowiązują

2022-02-21 11:21

Policjanci z Bielska Podlaskiego (woj. podlaskie) zatrzymali kierującą dostawczakiem kobietę, która jechała pod prąd. 77-latka tłumaczyła funkcjonariuszom, że podeszły wiek zwalnia ją z przestrzegania przepisów i policjanci nie powinni jej kontrolować. Po chwili okazało się również, że pojazd nie posiada aktualnych badań technicznych.

Do tej absurdalnej sytuacji doszło w niedzielę w Orli (pow. bielski). Policjanci z patrolówki zobaczyli samochód dostawczy, który jechał pod prąd. Funkcjonariusze zatrzymali auto. - Okazało się, że za kierownicą siedzi 77-latka. Kobieta była zaskoczona policyjną kontrolą. Tłumaczyła mundurowym, że ma prawie 80 lat i przepisy już jej nie obowiązują, więc policjanci nie powinni jej w ogóle zatrzymywać - informuje oficer prasowy KPP w Bielsku Podlaskim. Kobieta dodała, że jedzie tylko po jajka. Podczas sprawdzenia w policyjnych bazach danych okazało się, że pojazd nie posiada aktualnych badań technicznych. Mundurowi zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu. Kobieta odpowie przed sądem za niestosowanie się do znaku i kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu. Czytaj też: Zambrów. Kierowca BMW jeździł po boisku. Tego się nie spodziewał [FOTO]  

Młoda kobieta WTARGNĘŁA na przejście dla pieszych
Sonda
Czy Polacy są dobrymi kierowcami?