W czwartek (8.09) zmarła królowa Elżbieta II. Jej najstarszy syn, książę Karol, został królem Anglii. Dotychczasowy książę Walii znany był wcześniej m.in. z działalności publicznej, charytatywnej, a także na rzecz ochrony środowiska. W 2010 roku Karol wraz ze swoją małżonką Camillą Parker Bowles przyleciał do Polski. Przyszły monarcha spotkał się m.in. z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim. Następnie Karol udał się z wizytą na Podlasie. Niestety z powodu problemów z kręgosłupem księżna Kornwalii została w Warszawie. Helikopter z brytyjskim następcą tronu około godz. 11 wylądował na lotnisku straży granicznej w Puszczy Białowieskiej, skąd udał się do Rezerwatu Pokazowego Żubrów, gdzie podziwiał zwierzęta. Potem Karol udał się do Kruszynian. Przyszły król odwiedził podlaskich Tatarów, zobaczył meczet i spróbował regionalnych potraw.
- Książę spróbował pierekaczewnika oraz pieremiacza - mówiła w 2010 roku właścicielka lokalnej restauracji. - Były jeszcze ciepłe. Wszystko mu smakowało. Żałował, że nie może zostać na kolacji - dodała kobieta. Wizytę księcia Karola śledziło wielu dziennikarzy. Według relacji "Gazety Współczesnej", książę podczas spotkania z dziećmi z Hajnówki zapytał je, czy były zwolnione ze szkoły ze względu na jego wizytę. Jeden z chłopców odparł, że "teraz mają rekolekcje". Mieszańcy Podlasia, którzy spotkali się wówczas z Karolem, mogą teraz powiedzieć, że spotkali się z królem Anglii.