Zgodnie z tym, co możemy znaleźć na oficjalnej stronie placówki, wolna od zajęć dydaktycznych będzie również środa i piątek. Interia ustaliła, że wielu rodziców nie przyprowadziło dziś swoich dzieci do przedszkola w Kuźnicy. Jego dyrektorka powiedziała, że do placówki przyszło 14 z 95 dzieci. - W szkołach w powiatach graniczących z Białorusią będzie możliwe przejście na naukę zdalną w związku z sytuacją na granicy. Decyzje w tej sprawie będą podejmować dyrektorzy szkół - poinformował we wtorek przed południem minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Zapowiedział pismo w tej sprawie do kuratorów.
- Proszę się wczuć w sytuację rodziców, których szkoły są oddalone kilometr, dwa, czy pięć od tych wydarzeń, które mają tam miejsce. Mogą czuć poczucie zagrożenia, chociażby obserwując to, co jest w telewizji. I dlatego dajemy możliwość, a nie oblig. Jeśli rodzice będą wnioskowali do dyrektora, to dyrektor będzie mógł w tych nadzwyczajnych sytuacjach podjąć taką decyzję - wskazał szef MEiN.
Od poniedziałku przy polsko-białoruskiej granicy trwa kryzys. W okolicach przejścia granicznego w Kuźnicy koczuje duża grupa migrantów. Pilnują ich służby białoruskie. W poniedziałek było ich nawet około 4 tysiące. Doszło wtedy do próby sforsowania ogrodzenia, ale zapobiegli temu żołnierze, policjanci i pogranicznicy. - To są po prostu agresywne działania, które my musimy odeprzeć; to realizacja naszych obowiązków jako członka UE, a także zabezpieczenie polskich obywateli i Rzeczpospolitej - powiedział prezydent Andrzej Duda po naradzie w BBN w sprawie sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.
Czytaj też: Kuźnica. Białorusini zmierzają do obozowiska migrantów? Co się stanie? MON pokazało wideo