
- Małżeństwo z Grajewa zatrzymane za kradzież towaru ze sklepu.
- W kradzież wciągnęli 10-letniego syna.
- Straty przekroczyły 4 tys. zł.
- Oboje przyznali się do winy.
- Grozi im do 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w czerwcu tego roku w Grajewie. 36-letnia kobieta i jej 37-letni mąż zauważyli, że kierowca dostawczego auta zostawił palety z towarem przy tylnym wejściu sklepu. Pod osłoną nocy rozerwali folię zabezpieczającą i zabrali środki chemiczne oraz artykuły dziecięce. Złodzieje wracali kilkukrotnie po kolejne rzeczy.
W procederze uczestniczył również ich 10-letni syn. Według ustaleń policji rodzice sami wciągnęli go w kradzież. Jak tłumaczyli podczas przesłuchania, zdecydowali się na taki krok z powodu trudnej sytuacji finansowej. Łączna wartość strat oszacowana została na ponad 4 tysiące złotych.
Zobacz też: "Błagałem o badanie na wykrywaczu kłamstw". Ksiądz Radek broni się przed zarzutami. Teraz jeździ TIR-em
Wczoraj policjanci zatrzymali małżeństwo. 36-latka i 37-latek usłyszeli zarzuty kradzieży, do których się przyznali. Sprawa zostanie również przekazana do Sądu Rodzinnego i Nieletnich. Zgodnie z kodeksem karnym za tego rodzaju przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.