Patrycja (+8 l.) i jej mama Beata (+43 l.) utonęły w stawie do pojenia krów. Ich śmierć widziała starsza córka kobiety, Klaudia (wówczas 12 l.)

i

Autor: Podlaska Policja 2015 rok, miejsce tragedii

Rodzinna tragedia

Matka rzuciła się córce na ratunek. Obie utonęły w stawie do pojenia krów. Beata i Patrycja spoczęły w jednym grobie

2023-07-07 8:28

Choć od tej tragedii minęło już 8 lat, to wciąż powinna być przestrogą, zwłaszcza w upalne dni. W 2015 roku pod wsią Szmurły niedaleko Brańska (woj. podlaskie), doszło do rodzinnej tragedii. W stawie służącym do pojenia krów utonęła matka i jej córka. Beata bez wahania wskoczyła do wody, aby ratować 8-letnią Patrycję. Starsza córka pobiegła po pomoc, ale na ratunek było już za późno.

Pod koniec czerwca w Kaliszu doszło do tragedii. Kobieta skoczyła do rzeki, aby ratować swojego 13-letniego synka. Chłopiec przeżył, ale jego matka utonęła. Kobieta osierociła szóstkę dzieci. Osiem lat temu (7 lipca 2015 r) do podobnego zdarzenia doszło we wsi Szmurły (woj. podlaskie).  Beata T. (+43 l.) wybrała się z córkami Klaudią (wówczas 12 l.) i Patrycją (+8 l.) nad staw położony pod lasem tuż za wsią. Niewielki, ogrodzony przerdzewiałym drutem kolczastym zbiornik na co dzień służył do pojenia krów, ale w gorące dni wielu mieszkańców okolicy szukało w nim odrobiny chłodu. Nagle młodsza z dziewczynek zachłysnęła się i w ułamku sekundy zniknęła pod wodą. Kobieta bez wahania skoczyła córce na ratunek, ale sama zaczęła się topić.

Starsza z dziewczynek pobiegła do najbliższych sąsiadów i poprosiła ich, aby wezwali pomoc. Po chwili zjawili się strażacy z OSP Szmurły.  Wyciągnęli ciała z wody i rozpoczęli reanimację. Niestety matki i jej córki nie udało się uratować. 12-letnia Klaudia została tylko z tatą. Pani Beata i jej córeczka Patrycja spoczywają we wspólnej mogile na miejscowym cmentarzu parafialnym.

Patrycja (+8 l.) i jej mama Beata (+43 l.) utonęły w stawie do pojenia krów. Grób matki i córki na cmentarzu w Szmurłach 6 lat po tragedii
Sonda
Czy pływasz w miejscach, gdzie nie ma ratownika?