Matka zrzuciła synka z wieżowca, a potem skoczyła sama? Został tylko wózek i telefon. Tragedia w Białymstoku

i

Autor: Pixabay Matka zrzuciła synka z wieżowca, a potem skoczyła sama? Został tylko wózek i telefon. Tragedia w Białymstoku

Koszmar w Białymstoku

Matka zrzuciła synka z 9. piętra, a potem skoczyła? Został tylko wózek i telefon. Tragedia w Białymstoku

2022-12-06 8:02

Mieszkańcy osiedla Nowe Miasto w Białymstoku wciąż nie mogą otrząsnąć się z szoku po tym, jak z dachu wieżowca przy ul. Wiadukt skoczyła matka z malutkim dzieckiem. Wszystko wskazuje na to, że było to "rozszerzone samobójstwo". Ustalenia białostockiej prokuratury są wstrząsające.

Dramat rozegrał się w poniedziałek (5.12) przed godz. 10. Ktoś zobaczył dwa ciała leżące przed blokiem i zawiadomił policję. Okazało się, że to zwłoki 31-letniej kobiety oraz jej 8-miesięcznego synka. - Na miejscu trwają czynności a policjanci wyjaśniają okoliczności tej tragedii - informował zaraz po zdarzeniu rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa. 

Tragedia w Białymstoku. Matka zabiła dziecko, a potem siebie?

Szybko pojawiła się hipoteza, że na osiedlu Nowe Miasto doszło do tzw. rozszerzonego samobójstwa. Dziennikarka "Kuriera Porannego" dotarła do nowych informacji w tej sprawie. Jej ustalenia mrożą krew w żyłach. Kobieta i jej dziecko mieszkali w bloku, w którym doszło do tragedii. 31-latka miała wejść z synkiem na dach 8-piętrowego wieżowca. Znajduje się tam taras widokowy. - Niby z dachu najpierw dziecko wyrzuciła, potem sama skoczyła – powiedział dziennikarce "Porannego" jeden z mieszkańców. Na dachu znaleziono m.in. wózek dziecięcy i telefon komórkowy.

"Matka z dzieckiem nie spadli jednocześnie"

Prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie. - Prowadzone jest w kierunku dokonanego w dniu 5 grudnia 2022 roku zabójstwa 8-miesięcznego dziecka, które na skutek zrzucenia go z dachu na 9 kondygnacji bloku doznało urazów skutkujących natychmiastowym zgonem. Postępowanie obejmuje również nakłanianie do targnięcia się na własne życie matki tego dziecka - powiedział Wojciech Zalesko, Prokurator Rejonowy Białystok-Południe.

Na wtorek zaplanowano sekcję zwłok, która ma m.in. wyjaśnić, czy chłopiec żył, kiedy zrzucano go z dachu. - Matka z dzieckiem nie spadli jednocześnie. Pierwsze spadło niemowlę, dopiero później kobieta – potwierdził "Porannemu" prokurator Zalesko.

Gdzie szukać pomocy?

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji, przeżywasz kryzys, masz myśli samobójcze - zwróć się do dyżurujących psychologów i specjalistów. Gdzie możesz szukać pomocy?

  • Całodobowe centrum Wsparcia dla osób w kryzysie emocjonalnym 800 70 22 22
  • Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111
  • Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123
  • Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 121 212
  • Wsparcie dla osób po stracie bliskich - będących w żałobie: 800 108 108
  • Tumbo Pomaga - pomoc dzieciom i młodzieży w żałobie: 800 111 123
  • pokonackryzys.pl

W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, koniecznie zadzwoń na numer alarmowy 112.

Sonda
Czy depresja to problem, z którym walczy się w Polsce w odpowiedni sposób?
4,5-letni Leoś zakopany w płytkim grobie pod Garwolinem. Matka i jej partner z zarzutami zabójstwa

Pamiętasz sprawę śmierci małej Madzi?

Sprawdziliśmy, co dzieje się z jej matką. POSŁUCHAJ!

Listen to "Co dzieje się dziś z matką zabitej małej Madzi z Sosnowca? Sprawdziliśmy! ZBRODNIARZ I KARA" on Spreaker.