Białystok: Czterech obywateli Meksyku oskarżonych o produkcję metamfetaminy w Podlaskiem
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku skierowała do sądu akt oskarżenia wobec czterech obywateli Meksyku zatrzymanych w sprawie dotyczącej produkcji metamfetaminy na dużą skalę. Laboratorium odkryto i zlikwidowano jeszcze we wrześniu 2024 roku w gminie Orla pod Bielskiem Podlaskim. Funkcjonariusze CBŚP zabezpieczyli wówczas blisko 120 litrów gotowego narkotyku. Według szacunków śledczych czarnorynkowa wartość zabezpieczonych substancji przekraczała 7 mln zł. Początkowo sprawę prowadziła Prokuratura Rejonowa w Bielsku Podlaskim, jednak z uwagi na wagę i charakter procederu przejęła ją Prokuratura Okręgowa w Białymstoku. To właśnie ona w środę poinformowała o skierowaniu aktu oskarżenia do sądu. Na razie nie wyznaczono terminu rozpoczęcia procesu.
ZOBACZ TEŻ: Komunikat wojewody podlaskiego, chodzi o drony nad Polską! Co się stało?
Akcja CBŚP w powiecie bielskim. Na gorącym uczynku zatrzymano obywateli Meksyku
Na trop laboratorium natrafili policjanci z łódzkiego oddziału CBŚP. Wytypowali posesję na obrzeżach miejscowości Orla, którą następnie obserwowali. Wspólnie z funkcjonariuszami z Bielska Podlaskiego przeprowadzili akcję, podczas której ujawniono w pełni funkcjonujące laboratorium metamfetaminy. Na gorącym uczynku zatrzymano trzech obywateli Meksyku. Czwarty próbował uciekać, jednak po krótkim pościgu również trafił w ręce policji. Zabezpieczono nie tylko gotowy narkotyk, ale także urządzenia oraz znaczne ilości chemikaliów używanych do produkcji. Oskarżeni w wieku od 42 do 50 lat usłyszeli zarzuty udziału i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz wytwarzania znacznych ilości narkotyków. Według ustaleń śledczych, w działalność mogły być zaangażowane także inne, dotąd nieustalone osoby.
Sprzęt i odczynniki potrzebne do produkcji metamfetaminy kupowano w zwykłych sklepach stacjonarnych oraz internetowych. Sama posesja, na której prowadzono proceder, została wynajęta anonimowo – za pośrednictwem internetowego serwisu – bez kontaktu z właścicielem. Za zarzucane czyny oskarżonym grozi do 20 lat pozbawienia wolności oraz grzywna sięgająca ponad 1 mln zł. Jak podała prokuratura, zatrzymani nie negowali udziału w procederze, jednak starali się umniejszać swoją rolę. Część z nich twierdziła, że została zmuszona do udziału w produkcji narkotyków. Na czas postępowania wszyscy czterej pozostają tymczasowo aresztowani.
