Komunikat wojewody podlaskiego, chodzi o drony nad Polską! Co się stało?

2025-09-10 15:27

Do południa w środę nie potwierdzono, aby jakikolwiek dron spadł na teren województwa podlaskiego – poinformował wojewoda podlaski Jacek Brzozowski podczas briefingu prasowego. Jak podkreślił, wszystkie służby pozostają w stanie najwyższej gotowości. Minionej nocy polską przestrzeń powietrzną naruszyło 19 dronów. Polskie władze podają, że były to drony rosyjskie. Część zestrzelono.

Drony

i

Autor: Sebastian Wielechowski/Super Express

Wojewoda podlaski: brak incydentów z dronami w regionie, ale służby w stanie najwyższej gotowości

Te doniesienia z Podlasia mogą zaskoczyć. Według lokalnych władz żaden z kilkunastu dronów, które minionej nocy naruszyły polską przestrzeń powietrzną, nie spadł na województwo podlaskie. Większość spadła na Lubelszczyznę, choć jest i jeden w województwie łódzkim, w rejonie Piotrkowa Trybunalskiego. Do południa w środę nie potwierdzono, aby jakikolwiek dron spadł na teren województwa podlaskiego – powiedział wojewoda podlaski Jacek Brzozowski podczas briefingu prasowego. Jak podkreślił, wszystkie służby pozostają w stanie najwyższej gotowości, a mieszkańcy regionu powinni zachować spokój i czerpać informacje wyłącznie z wiarygodnych źródeł.

ZOBACZ TEŻ: "Jeszcze nigdy tak się nie bałam". Mieszkańcy Krynek przy granicy z Białorusią z niepokojem patrzą w górę

"Żadna z informacji nie potwierdziła obecności drona czy innego obiektu na terenie regionu"

Jak przekazał wojewoda, pierwsze informacje od wydziału zarządzania kryzysowego otrzymał około godziny pierwszej w nocy, po czym zwołano sztab kryzysowy. – Na chwilę obecną nie stwierdzono tego, aby jakikolwiek obiekt spadł na terytorium województwa podlaskiego – podkreślił Brzozowski. Dotąd do numeru alarmowego 112 wpłynęło 10 zgłoszeń od mieszkańców, głównie dotyczących niepokojących dźwięków. Wszystkie zostały zweryfikowane – żadna z informacji nie potwierdziła obecności drona czy innego obiektu na terenie regionu. Brzozowski zaapelował do mieszkańców, by w razie zauważenia obiektu budzącego niepokój nie podchodzić do niego, nie dotykać go i natychmiast powiadomić odpowiednie służby. Dowódca 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej płk Mieczysław Gurgielewicz podkreślił, że żołnierze brygady pozostają w sześciogodzinnej gotowości do stawienia się w jednostce. Bezpośrednio w brygadzie dyżuruje 60 żołnierzy WOT gotowych do natychmiastowych działań.

Reakcja na nocne wydarzenia. Rosja twierdzi, że nie chciała nas atakować

W nocy z 9 na 10 września drony wielokrotnie naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Premier Donald Tusk poinformował, że doszło do 19 takich przekroczeń i że były to drony należące do Federacji Rosyjskiej. Maszyny, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone. Nikt nie został ranny ani nie zginął, jeden z dronów uszkodził dach domu w woj. lubelskim. Tusk powiedział, że po raz pierwszy od wybuchu wojny na Ukrainie drony, które znalazły się nad Polską, nadleciały bezpośrednio z Białorusi, a Białoruś utrzymuje, że informowała nas o nocnym zagrożeniu ze strony „niezidentyfikowanych statków powietrznych” znad terytorium Ukrainy. Rosyjski chargé d'affaires w Polsce, Andriej Ordasz stwierdził, iż drony nadleciały z kierunku Ukrainy i nie ma żadnych dowodów na ich rosyjskie pochodzenie. "Nie było planów atakowania celów na terytorium Polski" – podał z kolei rosyjski resort obrony.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki