Sytuacja miała miejsce na placu zabaw przy ul. Fredry w Białymstoku. Operatorzy monitoringu miejskiego zobaczyli na ekranach jak pewien nastolatek wyciągnął ze swojego plecaka marker. Chłopak zaczął pisać nim po urządzeniach na placu zabaw. Na miejsce wezwano straż miejską.
Czytaj także: Białystok. Wracała od koleżanki. Zdążyła zadzwonić na policję, potem padła jej bateria
Okazało się, że mężczyzna malował niecenzuralne napisy. Funkcjonariusze straży miejskiej zatrzymali 14-latka wandala do momentu przyjazdu policjantów.
Czy białostoczanie wierzą w pecha? Zobacz WIDEO: