Ojciec śmiertelnie potrącił swoje 10-miesięczne dziecko. Mężczyzna nie trafi do więzienia

2025-10-15 20:19

Sąd Okręgowy w Białymstoku zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary dla ojca, który śmiertelnie potrącił własne dziecko. Skazał go w środę na 2 tys. zł grzywny. Podkreślił, że okoliczności wypadku były wyjątkowe, a strata dziecka to przeżycie traumatyczne.

Ojciec śmiertelnie potrącił 10-miesięczne dziecko. Mężczyzna nie trafi do więzienia

i

Autor: KWP Białystok/ Materiały prasowe
  • Sąd Okręgowy w Białymstoku nadzwyczajnie złagodził karę dla ojca, który potrącił swoje 10-miesięczne dziecko.
  • Mężczyzna został skazany na 2 tysiące złotych grzywny – wyrok jest prawomocny.
  • Do tragedii doszło pod koniec sierpnia 2023 roku w Boćkach, gdy rodzina szykowała się na wyjazd po lody.
  • Ojciec nie zauważył raczkującego dziecka i potrącił je podczas manewru autem.
  • Sąd uznał, że okoliczności były wyjątkowe, a strata dziecka stanowi „traumatyczne przeżycie”.
  • Wcześniej Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim skazał mężczyznę na 8 miesięcy więzienia.
  • Sędzia Dorota Niewińska podkreśliła, że pierwotna kara była „nieadekwatnie surowa”.

Jesienią ubiegłego roku przed Sądem Rejonowym w Bielsku Podlaskim zapadł nieprawomocny wyrok ośmiu miesięcy więzienia dla ojca za nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka. Sąd odwoławczy, który zajmował się apelacją obrońcy, zgodził się z przyjętą kwalifikacją prawną i oceną dowodów, ale uznał, iż należy w tym przypadku nadzwyczajnie karę złagodzić. Wyrok jest prawomocny.

Wypadek miał miejsce pod koniec sierpnia 2023 roku na posesji w Boćkach. Z ustaleń śledczych wynikało, że rodzina wybierała się na lody z dziećmi. Ich ojciec postanowił podjechać samochodem bliżej domu z dalszej części podwórka, by rodzina mogła wygodnie wsiąść. Gdy ruszył, poczuł uderzenie; wysiadł i zobaczył, że potrącił swoje 10-miesięczne dziecko, które - raczkując - niezauważone przez nikogo wyszło z domu na posesję.

44-letni wówczas ojciec zawiózł syna, który doznał bardzo poważnych obrażeń, do punktu pomocy medycznej w Boćkach. Do maluszka wzywany został śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Reanimacja dziecka nie przyniosła jednak efektu.

W tej samej sprawie oskarżony był również dziadek dziecka. Prokuratura zarzuciła mu utrudnianie śledztwa, tworzenie fałszywych dowodów i nakłanianie rodziców dziecka do przedstawienia policji nieprawdziwej wersji wypadku; powodem takich działań miały być obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą jego synowi.

Sąd pierwszej instancji również i jego skazał nieprawomocnie na osiem miesięcy więzienia. Na początku tego roku, czyli po tym nieprawomocnym wyroku sądu rejonowego, mężczyzna zmarł. W związku z tym wyrok wobec niego został uchylony, a postępowanie karne umorzone przez sąd odwoławczy.

78-latka zabiła 11-letnie dziecko na prostej drodze
Białystok SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki